- Ktoś mógłby powiedzieć, że Grigg to mało znaczący zawodnik, bo występował tylko w League One (trzeci poziom rozgrywkowy w Anglii - PAP), ale wcale tak nie jest. Oczywiście, jest opcją awaryjną dla Lafferty'ego, ale może okazać się prawdziwym jokerem północnoirlandzkiej reprezentacji. Już pokazywał w drużynie narodowej, że wchodząc z ławki też może strzelać bramki - powiedział PAP piłkarz reprezentacji do lat 19 Purzycki. Spotkanie biało-czerwonych z tym brytyjskim rywalem odbędzie się w niedzielę 12 czerwca o godz. 18.00 w Nicei. Tuż przed francuskim Euro w sparingu Irlandia Północna pokonała Białoruś 3:0, a na listę strzelców wpisali się sami napastnicy: Lafferty, Conor Washington i Grigg. - Grigg ma niezwykłe wyczucie sytuacji, jest bardzo zwinny. Wiele goli zdobywał po wbiegnięciu za linię obrony i wykorzystaniu sytuacji sam na sam z bramkarzem. Został królem strzelców ligi z dorobkiem 25 bramek. Jego skuteczność sprawiła, że przedstawiciele sztabu kadry pojawili się na jednym z meczów, a on wtedy akurat popisał się dwoma trafieniami. Jakiś czas temu mówił mi, że nie jest pewny powołania na mistrzostwa Europy, ale jak widać zadecydowała jego forma, a nie to, że grał w niższej klasie - dodał polski piłkarz. Wigan Athletic to zespół, który w 2013 roku zwyciężył w Pucharze Anglii, ale też wtedy spadł z Premier League. Przygoda na zapleczu ekstraklasy trwała krótko, ponieważ rok temu... spadł do trzeciej ligi. Teraz wraca do Championship. - Will Grigg zrobił ostatnio taką furorę w Wigan, że jeden z kibiców wymyślił sympatyczną przyśpiewkę na jego cześć. Na jej bazie powstała profesjonalna piosenka, która jest teraz w czołówce list przebojów. Już ustalono, że pieniądze na niej zarobione trafią na cele charytatywne - podkreślił Purzycki. 18-letni polski zawodnik prawdopodobnie w nowym sezonie zagra w ojczyźnie. - Rozważamy powrót do Polski, prowadzimy rozmowy z klubami ekstraklasy. Nie tylko jako ojciec, ale trener, jestem zadowolony z postępów Adriana w minionym sezonie. Dobrze radził sobie w klubie i reprezentacji juniorskiej w roli defensywnego pomocnika, a jak było trzeba i środkowego obrońcy. Największe zalety syna to czytanie gry, przecinanie akcji rywali i dobre pierwsze rozprowadzające podanie - powiedział PAP Daniel Purzycki, były szkoleniowiec m.in. pierwszoligowej Pogoni Siedlce i angielskich drużyn młodzieżowych. - Myślę, że jestem gotowy na grę w polskiej ekstraklasie, która z każdym sezonem jest mocniejsza. Dużo pomogły mi treningi z pierwszym zespołem Wigan i występy w kadrze. W eliminacjach ME jednym z naszych rywali była Irlandia Północna. Wygraliśmy 2:1, ale naprawdę są świetnie zorganizowani w defensywie. Problemy mieli też z nimi Holendrzy - dodał Purzycki junior.