Gdy Adam Nawałka powoływał 28-osobową szeroką kadrę mówił o "komforcie wyboru". Jego spokój zachwiały dwie kontuzje: najpierw rezerwowego Pawła Wszołka, a w ostatniej chwili Macieja Rybusa, piłkarza szykowanego do pierwszego składu. Selekcjoner już wcześniej zdecydował, że w ich miejsce nie będzie dodatkowych powołań. W związku z tym wybierał z grupy, którą określił już wcześniej. Wielkiego zastanawiania się więc nie było. Z czterech bramkarzy musiał wybrać najsłabszego. Padło na Przemysława Tytonia, który nie ma tak wielkiego doświadczenia jak Artur Boruc. Pozycja Łukasza Fabiańskiego i Wojciecha Szczęsnego jest niepodważalna. Nawałka zrezygnował też z jednego obrońcy. Już w sobotę dał wyraźny sygnał, kto to będzie. Podczas kluczowej, wewnętrznej gierki, zostawił w hotelu młodego Pawła Dawidowicza, który jako jedyny ze zdrowych graczy nie wziął udziału w sparingu, a ćwiczył indywidualnie w siłowni. W poniedziałek potwierdził, że akcje obrońcy Benfiki B stoją najniżej. Miejsca w szeregu Dawidowicza nie zmieniła nawet kontuzja Macieja Rybusa, szykowanego do gry na lewej obronie. - Takie decyzje nie są łatwe, a przekazanie informacji nie jest przyjemne dla samego zawodnika - mówił Zbigniew Boniek, prezes PZPN-u. I dodawał: - Już jesienią zaczynają się eliminacje do mistrzostw świata, więc nie dramatyzujmy. Ci piłkarze znów będą mogli się pokazać. Najtrudniejszą decyzję selekcjoner musiał podjąć w przypadku jednego z napastników. Pozycja w kadrze Roberta Lewandowskiego i Arkadiusza Milika jest wysoka, więc wybierał między Arturem Sobiechem a Mariuszem Stępiński. Pierwszy nigdy nie sprawdził się w reprezentacji, a w dodatku jest nieco starszy. Poza tym na zgrupowaniu w Arłamowie był trochę wyobcowany. Nie trzymał się z resztą grupy, a najczęściej chodził własnymi ścieżkami. Stępiński natomiast szybko zadomowił się w towarzystwie młodych kolegów: Bartosza Kapustki i Karola Linettego. Sęk w tym, że jego małe doświadczenie na szczeblu reprezentacji nie działało na jego korzyść. Nawałka postawił na młodość. Do Francji pojedzie Stępiński, który jest jednocześnie lokatą w przyszłość. Kadra nie zaskakuje. Znalazł się w niej wracający dopiero do pełnej sprawności Grzegorz Krychowiak, który jest ważną postacią tej reprezentacji. Do Francji pojedzie też Filip Starzyński, który do pociągu z napisem "Euro 2016" wskoczył w ostatniej chwili. Z Arłamowa Łukasz Szpyrka Na co stać Polaków podczas Euro 2016> Dyskutuj na forum! Zobacz terminarz grupy C Ostateczna kadra na Euro 2016: Bramkarze: Artur Boruc Łukasz Fabiański Wojciech Szczęsny Obrońcy: Thiago Cionek Kamil Glik Artur Jędrzejczyk Michał Pazdan Łukasz Piszczek Bartosz Salamon Jakub Wawrzyniak Pomocnicy: Jakub Błaszczykowski Kamil Grosicki Tomasz Jodłowiec Bartosz Kapustka Grzegorz Krychowiak Karol Linetty Krzysztof Mączyński Sławomir Peszko Filip Starzyński Piotr Zieliński Napastnicy: Robert Lewandowski Arkadiusz Milik Mariusz Stępiński