Chorwaci oddali w Lens aż 15 strzałów, ale żaden z nich nie był celny. Z kolei Portugalia próbowała szczęścia tylko pięć razy, a jedyne dwa celne oddała podczas akcji zakończonej golem - strzał Cristiana Ronalda obronił jeszcze Danijel Subaszić, ale przy dobitce Ricarda Quaresmy był już bezradny. Selekcjoner Chorwatów zdawał sobie po meczu sprawę, że jego drużyna straciła ogromną szansę na zajście bardzo daleko we francuskim czempionacie, ponieważ w drugiej części drabinki znalazły się takie piłkarskie potęgi jak: Niemcy (mistrzowie świata), Francja, Hiszpania (obrońca tytułu), Włochy czy Anglia. - Oczywiście jestem bardzo smutny, mieliśmy ogromną szansę, ułożenie drabinki było dla nas idealne - mówił Czaczić. - Wiedzieliśmy, że mamy otwartą drogę, ale taka jest piłka nożna. Portugalia to klasowy przeciwnik, który ma w składzie doświadczonych piłkarzy i myślę, że ten zespół jest teraz faworytem, by dojść do finału - dodał. Przeciwnikiem Portugalii w ćwierćfinale będzie Polska. Do tego meczu dojdzie 30 czerwca w Marsylii. Początek o 21.00.