Podczas relacji z meczu Niemcy - Ukraina w niedzielę komentator czeskiej telewizji, Jaromir Bosak, zwrócił uwagę na liczbę piłkarzy z Albanii, którzy zagrali już w tegorocznym Euro. - Na razie podczas turnieju wystąpiło 20 piłkarzy z tego kraju. 14 w reprezentacji Albanii, pięciu w reprezentacji Szwajcarii i jeden w drużynie Niemiec - mówił Bosak. Mówił o tym nie bez kozery. Jednym z bohaterów niedzielnego spotkania był przecież Shkodran Mustafi. To on zdobył ważnego gola w pierwsze połowie, w wygranym 2-0 przez mistrzów świata spotkaniu. Rodzice Mustafiego są z pochodzenia Albańczykami, on sam urodził się już w Niemczech. Podobne losy mają za sobą piłkarze, którzy dziś stanowią o sile Helwetów, jak: Xherdan Shaqiri, Valon Behrami, Blerim Dżemaili, Admir Mehmedi czy Granit Xhaka. Ten ostatni, w sobotnim spotkaniu grup A Szwajcaria - Albania, zagrał przeciwko swojemu bratu Taulantowi. Była to sytuacja bez precedensu w historii mistrzostw Europy. - To był szczególny mecz dla naszej rodziny. Być może ta sytuacja była dla mnie bardziej szczególna i stresująca niż dla Taulanta. To nasz zespół był faworytem, ale Albania jest naprawdę mocna i ma tu wielu kibiców - komentował Granit Xhaka, po wygranym przez Szwajcarów 1-0 spotkaniu. - Zawsze potrafili grać w piłkę. Sam pamiętam swój debiut w reprezentacji Polski, właśnie w meczu z Albanią. Już wtedy nie grało się z nimi łatwo - przypomina Ryszard Komornicki, który od lat mieszka w Szwajcarii, gdzie grał i trenował z wieloma piłkarzami z Albanii. Co ciekawe, popularny "Koko" swój pierwszy i ostatni mecz w biało-czerwonych barwach, zagrał przeciwko jedenastce z Bałkanów. W 1984 roku, w eliminacjach mistrzostw świata Polska zremisowała w Mielcu 2-2. Cztery lata później, także w eliminacjach mundialu, nasz zespół wygrał w Chorzowie 1-0. - Już wtedy był to niewygodny rywal. Talentów tam nie brakowało i nie brakuje, mimo, że to mały kraj. Nie było jednak nigdy pieniędzy na szkolenie i infrastrukturę. To, że teraz radzą sobie tak dobrze w wielu reprezentacjach, nie jest zaskoczeniem. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, skąd pochodzi wielu dobrych zawodników? Często z biednych rodzin, dla których gra w piłkę jest jedyną szansą. Zresztą są poganiani przez rodziców do ciężkiej pracy. W Szwajcarii mieli dodatkowo szczęście, bo trafili do dobrych klubów, jak Young Boys czy FC Zurich - tłumaczy Komornicki. Dziś, w swoim drugim meczu grupy A, Albania gra z jednym z faworytów mistrzostw, Francją. Początek meczu w Marsylii o godzinie 21. Z kolei wcześniej Szwajcarzy mierzą się z jedenastką Rumunii. Ten mecz, na stadionie Parc des Princes w Paryżu, o godz. 18. Michał Zichlarz