Hotel Bryza SPA w Juracie po raz pierwszy ma okazję gościć reprezentację polskich piłkarzy. Inauguracyjne zgrupowanie przed mistrzostwami Europy rozpoczęło się we wtorek i potrwa do soboty. - Sezon zwyczajowo rozpoczyna się w naszym hotelu w połowie czerwca, ale ze względu na przyjazd kadry musieliśmy szybciej osiągnąć gotowość bojową. Dlatego już teraz ściągnęliśmy pracowników sezonowych oraz uruchomiliśmy pralnię - przyznał. Trener Adam Nawałka podkreślił, że zgrupowanie w Juracie ma regeneracyjny charakter i główny akcent zostanie położony na aktywny wypoczynek. Z tego też względu baza "Biało-czerwonych" musiała trochę zmienić swoje oblicze. - Letnia restauracja została przerobiona na siłownię. Do dyspozycji gości mamy oczywiście profesjonalnie wyposażoną salę fitness, ale dla kadry jest za mała, bo piłkarze potrzebują więcej rowerków, bieżni i atlasów. Dodatkowy sprzęt dostarczył PZPN, który po zakończeniu zgrupowania zostanie wysłany na drugi obóz do Arłamowa. Wizytujący wcześniej nasz obiekt sztab reprezentacji uznał, że będące na naszym wyposażeniu dwie sauny nie wystarczą. Mieliśmy w planie rozbudować ten kompleks za dwa lata, ale ze względu na pobyt piłkarzy szybciej zrealizowaliśmy tę inwestycję. Można już korzystać z pomieszczenia o powierzchni 100 metrów kwadratowych, w której są trzy sauny, parowa, ziołowa i sucha oraz beczka z lodem - wyliczył. Zawodnicy oraz ich rodziny mają również do dyspozycji trzy baseny - dwa wewnętrzne i zewnętrzny, w pełni wyposażone SPA oraz 16 gabinetów masażu i zabiegów kosmetycznych. - Selekcjoner zażyczył sobie, aby woda w basenie zewnętrznym miała 24 stopnie Celsjusza, dlatego cały czas go podgrzewamy. Sporo ciepła ucieka, bo w nocy temperatura spadła nawet do dwóch stopni, ale wymagana ciepłota jest utrzymana. Poza tym podczas zgrupowania w hotelu będzie obecna fryzjerka, a rozgrywkę 11 dzieciom zawodników zapewnią dwie animatorki - przyznał. Hotel Bryza został całkowicie oddany do dyspozycji PZPN-u. Z tego względu trzeba było zdemontować wszystkie reklamy, nawet takie, które wynikają z umów partnerskich. Od wtorku do soboty obiekt będzie dostępny tylko dla uczestników zgrupowania. Ośrodka, a także boiska w Jastarni, gdzie trenować będą kadrowicze, pilnuje wynajęta agencja ochrony. - Wynajmując cały obiekt na rzecz kadry możemy liczyć na mniejsze przychody niż zazwyczaj. W maju mamy obłożenie na poziomie 75 procent, natomiast teraz piłkarze zajmują nieznacznie więcej niż połowę z 84 pokoi. Wyłączność polegała na oddaniu hotelu do całkowitej dyspozycji kadry, a nie na płaceniu za wszystko. PZPN, który potraktowaliśmy jako grupę zorganizowaną, musi uiścić tylko za faktycznie zajęte pokoje, a nie za cały obiekt przekazany do ich użytku. Pieniądze to jednak nie wszystko. Gościć reprezentację to wielki honor, a jednocześnie ogromna promocja. Mamy też nadzieję, że będzie to początek dłuższej współpracy - zauważył. Dyrektor Dubrow zdradził, że hotel otrzymuje ostatnio wiele nietypowych próśb. - Kibice przysyłają listy do piłkarzy ze zdjęciami z prośbą o autograf i odesłanie. Mamy też sporo telefonów i maili z propozycją kupna różnych rzeczy będących na wyposażeniu hotelu, z którymi stykają się zawodnicy. Najwięcej chętnych jest do nabycia ręcznika bądź szlafroka, z którego korzystał Robert Lewandowski. Powtórzyła się sytuacji sprzed czterech lat, kiedy gościliśmy żony i partnerki piłkarzy Hiszpanii. Wtedy największe wzięcie miały kapcie Shakiry - zapewnił. Sympatycy "Lewego" nie spełnią swojego marzenia, bo napastnik Bayernu nie pojawi się w Juracie. Jego drużyna zmierzy się w sobotę 21 maja w Berlinie w finale Pucharu Niemiec z zespołem Łukasza Piszczka Borussią Dortmund. Na zgrupowanie ma natomiast przyjechać żona Lewandowskiego Anna, która będzie prowadzić zajęcia fitness dla pań.