Pierwsze mistrzostwa Europy w piłce nożnej rozegrano w 1960 roku. Reprezentacji Polski udało się zakwalifikować na najważniejszy turniej Starego Kontynentu dopiero blisko 50 lat później. W 2008 roku "Biało-czerwoni" pod wodzą Holendra Leo Beenhakkera zameldowali się na turnieju w Austrii i Szwajcarii, a właściwie tylko w Austrii, bo w Szwajcarii nie było dane im zagrać. Bilans Orłów na Euro jest kiepski. Kadra pod wodzą Beenhakkera, a potem Franciszka Smudy rozegrała sześć spotkań w turniejach finałowych, z których nie wygrała ani jednego. Trzy remisy i trzy porażki dały nam dwukrotnie ostatnie miejsca w grupach. Beenhakker objął reprezentację Polski w 2006 roku. Nie wszystkim ta decyzja się spodobała, ale Holender potrafił przekonać do siebie polskich fanów, przede wszystkim znakomitymi wynikami w eliminacjach Euro. Słynny Cristiano Ronaldo w Polsce w ogóle sobie nie pograł, a w rewanżu w Portugalii też nie mógł cieszyć się z wygranej. Polska w dobrym stylu zakwalifikowała się po raz pierwszy w historii na Euro, ale na tym się skończyło. Już po losowaniu było wiadomo, że będzie trudno. Grupa z Niemcami, gospodarzami - Austriakami i zawsze groźną Chorwacją nie zapowiadała się na łatwą, ale optymizm przeważał nad zdrowym rozsądkiem. Orły szybko zostały sprowadzone na ziemię i to przez rodaka, urodzonego w Gliwicach, Lukasa Podolskiego. Polska - Niemcy 0-2. Drugie spotkanie, z Austrią, było meczem o wszystko. Artur Boruc ratował nam życie do 93. minuty. Sędzia Howard Webb uznał bramkę ze spalonego Rogera, ale i tego meczu nie było dane nam wygrać. Tuż przed końcem angielski arbiter wskazał na rzut karny dla gospodarzy, gdy Mariusz Lewandowski przytrzymywał Romana Kienasta. Ivica Vastić wyrównał z karnego, a Webb został w Polsce wrogiem publicznym numer jeden. W meczu pocieszenia z pewnymi awansu Chorwatami też nie było się z czego cieszyć, bo po bramce Ivana Klasnicia polscy piłkarze znów schodzili z boiska ze spuszczonymi głowami, a już chwilę później mogli się pakować do domu. Podobnie było na Euro 2012, którego byliśmy współgospodarzami wraz z Ukrainą. Polska, już pod wodzą Smudy, trafiła w grupie A na Rosję, Grecję i Czechów. Po losowaniu - euforia. Po turnieju - płacz. Mecz otwarcia mistrzostw z Grekami "Biało-czerwoni" rozpoczęli z impetem. Na bramkę Kostasa Chalkiasa sunęły kolejne ataki. Już w 17. minucie Robert Lewandowski piękną główką sfinalizował kapitalne dośrodkowanie Jakuba Błaszczykowskiego. Cała Polska oszalała ze szczęścia. Do przerwy Orły mogły prowadzić 3-0, po przerwie z trudem uratowały remis. Gol wyrównujący grających w dziesiątkę Greków, czerwona kartka Wojciecha Szczęsnego i obroniony karny przez Przemysława Tytonia - dużo działo się w drugiej połowie i nie wiadomo było, czy cieszyć się, czy rozpaczać z wyniku 1-1. Rosjanie rozbili Czechów i przed bojem ze "Sborną" dało się odczuć obawę o wynik. W pierwszej połowie trafił głową Alan Dżagojew i reprezentacja Polski znalazła się pod ścianą. Po zmianie stron rewelacyjnym uderzeniem wyrównał Błaszczykowski po podaniu Ludovica Obraniaka. Dwa remisy, wbrew pozorom, ustawiły nas w korzystnej sytuacji przed trzecim meczem, z Czechami we Wrocławiu. Wszystko mieliśmy w swoich rękach, wygrana dawała nam awans. "Biało-czerwoni" zaczęli mocno, zagrażali bramce Petra Czecha, ale z minuty na minutę spuszczali z tonu. Nie wytrzymali fizycznie i psychicznie, a Petr Jiraczek po kontrze wprowadził czeską drużynę do ćwierćfinału. Przed nami kolejne Euro. Znów zagramy co najmniej trzy mecze: z Irlandią Północną, Niemcami i Ukrainą. Czas na pierwszą wygraną i awans z grupy. Taki awans nie przydarzył się nam na wielkim turnieju od 1986 roku. Mecze Polaków na mistrzostwach Europy: Polska - Niemcy 0-2 (8 czerwca 2008, Klagenfurt) Bramki: 0-1 Podolski (20.), 0-2 Podolski (72.) Żółte kartki: M. Lewandowski - Schweinsteiger Sędziował: Tom Henning Ovrebo (Norwegia). Widzów: 30 000. Polska: Boruc - Wasilewski, Żewłakow , Bąk, Golański (76. Saganowski) - Łobodziński (65. Piszczek), Dudka, M. Lewandowski, Krzynówek - Żurawski (45. Roger ) - Smolarek. Niemcy: Lehmann - Lahm, Metzelder, Mertesacker, Jansen - Fritz (56. Schweinsteiger), Frings , Ballack, Podolski - Klose (90. Kuranyi), Gomez. Polska - Austria 1-1 (12 czerwca 2008, Wiedeń) Bramki: 1-0 Roger (30.), 1-1 Vastić (90+3-karny) Żółte kartki: Wasilewski, Krzynówek, Bąk - Korkmaz, Proedl. Polska: Boruc - Wasilewski, Jop (46. Golański), Bąk, Żewłakow - Dudka, M. Lewandowski - Saganowski (83. Łobodziński), Roger (85. Murawski), Krzynówek - Smolarek. Austria: Macho - Garics, Proedl, Stranzl, Pogatetz - Leitgeb, Aufhauser (74. Saemuel), Ivanschitz (64. Vastić), Korkmaz - Harnik, Linz (64. Kienast). Sędziował: Howard Webb (Anglia). Widzów 51 428. Polska - Chorwacja 0-1 (16 czerwca 2008, Klagenfurt) Bramka: Klasnić (53). Żółte kartki: M. Lewandowski, Zahorski - Vejić, Vukojević. Sędziował: Kyros Vassaras (Grecja).Widzów: 30 000. Polska: Boruc - Wasilewski, Żewłakow, Dudka, Jakub Wawrzyniak - Łobodziński (55. Smolarek), Murawski, M. Lewandowski (46. Kokoszka), Krzynówek - Roger - Saganowski (68. Zahorski). Chorwacja: Runje - Vejić, Simić, Knezević (27. Corluka), Pranjić - Rakitić, Vukojević, Pokrivac, Leko - Petrić (75. Kranjcar), Klasnić (74. Kalinić). Polska - Grecja 1-1 (8 czerwca 2012, Warszawa) Bramki: 1-0 R. Lewandowski (17. głową), 1-1 Salpingidis (51.). Żółte kartki: Papastathapoulos, Holebas, Karagounis. Czerwone kartki: Papastathapoulos (44. za drugą żółtą), Szczęsny (70. za faul na Salpingidisie). Widzów: 56 070. Sędzia: Carlos Velasco Carballo. Polska: Szczęsny - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Boenisch - Murawski, Polanski - Błaszczykowski, Obraniak, Rybus (71. Tytoń) - R. Lewandowski. Grecja: Chalkias - Torosidis, Papastathapoulos, A. Papadopoulos (37. K. Papadopoulos), Holebas - Mariatis, Katsouranis, Karagounis - Ninis (46. Salpingidis), Gekas (69. Fortounis), Samaras. Polska - Rosja 1-1 (12 czerwca 2012, Warszawa) Bramki: 0-1 Dżagojew (37. głową), 1-1 Błaszczykowski (58.). Żółte kartki: R Lewandowski oraz Dżagojew, Bieriezucki, Denisow. Sędziował Wolfgang Stark z Niemiec. Widzów: 55 920. Polska: Tytoń - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Boenisch - Dudka (73. Mierzejewski), Polanski, Murawski - Błaszczykowski, Obraniak (90. + 2 Brożek) - R. Lewandowski. Rosja: Małafiejew - Anjukow, Bieriezucki, Ignaszewicz, Żyrkow - Szyrokow, Denisow, Zyrjanow - Dżagojew (80. Izmaiłow), Kierżakow (70. Pawljuczenko), Arszawin. Polska - Czechy 0-1 (16 czerwca 2012, Wrocław) Bramka: 0-1 Petr Jiraczek (72.). Żółte kartki: Murawski, Polanski, Wasilewski oraz Limbersky. Sędzia: Craig Thomson (Szkocja). Widzów 41 480 Polska: Tytoń - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Boenisch - Polanski (56. Grosicki), Dudka, Murawski (74. Mierzejewski) - Błaszczykowski, Obraniak (73. Brożek) - R. Lewandowski. Czechy: Czech - Gebre Selassie, Kadlec, Sivok, Limbersky - Plaszil, Huebschman - Jiraczek (84. Rajtoral), Kolarz, Pilarz (88. Rezek) - Barosz (90. Pekhart). Waldemar Stelmach