Artur Szczepanik: Kibice są już zirytowani czekaniem na decyzję FIFA w sprawie barażu, a czas ucieka. Miesiąc to dla FIFA zbyt długi okres, żeby wykonywać takie ruchy. Ja uważam, że ostatecznej decyzji możemy się spodziewać jakieś dwa tygodnie przed meczem. Z jednej strony władze FIFA powinny chcieć jak najszybciej zamknąć ten temat, ale z drugiej patrzą na to, że nie ma zgodności w reakcjach państw Unii Europejskiej jeśli chodzi o nakładanie sankcji na Rosję. Dlaczego więc od nich wymaga się radykalnych, szybkich decyzji? Według moich przewidywań FIFA będzie jeszcze obserwować co się wydarzy. Wojna na Ukrainie. Kręcina: UEFA jest z Gazpromem związana długoletnią umową UEFA pokazała, że jak się chce to można szybko zadziałać. Sankt Petersburg stracił już finał Ligi Mistrzów. Ale jakie tego będą następstwa, to Bóg raczy wiedzieć. UEFA jest z Gazpromem związana długoletnią umową. Nie znamy jej warunków. Także uważam, że zarówno oni jak i FIFA pewnie by sobie poradzili bez rosyjskich pieniędzy, ale będą to mniejsze kwoty i nie na tak długie lata. Straciły by na tym wszystkie federacje piłkarskie, a nie wszystkie by tego chciały. Moim zdaniem, to jednak nie koniec sportowych sankcji wobec Rosjan. Nie przypominam sobie bowiem nigdy wcześniej takiej sytuacji, żeby jakieś wydarzenie polityczne tak zmobilizowało i zjednoczyło całą Europę.. Bo to w końcu wydarzenie bez precedensu - napaść jednego kraju na drugi i wywołanie krwawej wojny z dziesiątkami już niewinnych ofiar. Zgadzam się. Stawiam jednak tezę, że na tym etapie FIFA nie wykluczy całkowicie Rosji ze swoich rozgrywek. Na razie czekają, liczą, że Rosja odpadnie w barażu. Jeśliby bowiem awansowała do ich następnej rundy, a potem na mistrzostwa, to FIFA musiałaby się liczyć z bojkotem mundialu przez wszystkie zespoły, które mają na nim zagrać - mogą powiedzieć "albo my, albo Rosja". Dla FIFA byłby to twardy orzech do zgryzienia. Myślę, że wtedy decyzję o wykluczeniu podjęliby bardzo szybko. Na mediach społecznościowych obrywa się Zbigniewowi Bońkowi. Kibice mają mu za złe, że UEFA jest zbyt łagodna dla Rosji, a on jako wiceprzewodniczący nic z tym nie robi. Znając realia FIFA i UEFA muszę powiedzieć "tak" - a kto pamięta nazwiska poprzednich wiceprezydentów tych organizacji? Tam liczą się tylko prezydenci i sekretarze generalni. To od ich decyzji wszystko zależy. "Zibi" moim zdaniem robi poważny błąd, kiedy wdaje się w dyskusje z każdym użytkownikiem mediów społecznościowych, który na jakiś temat ma inne zdanie od niego. Chce być komentatorem wszystkich, czasem nawet bardzo małych i błahych spraw związanych z futbolem. Nie mam tu oczywiście na myśli tego co się dzieje teraz, ale chodzi mi o całokształt jego Twitterowych występów. Moim zdaniem osobie o takiej pozycji w światowej piłce, w niektórych sprawach nie wypada zabierać głosu.