Eliminacje w Afryce są trzystopniowe - właśnie zakończyła się rywalizacja w 10 pięciozespołowych grupach, których triumfatorzy przeszli do decydującej fazy. Pięć par stoczy boje o przepustki na mundial (mecz i rewanż) w dniach 24-29 marca. Nie ustalono jeszcze daty losowania, ale prawdopodobnie odbędzie się w styczniu podczas mistrzostw kontynentu - turnieju o Puchar Narodów Afryki w Kamerunie. O awans na mundial powalczą w marcu: Algieria, Egipt, Ghana, Kamerun, Mali, Maroko, Nigeria, Senegal, Tunezja i być może Demokratyczna Republika Konga. W przypadku ostatniej z wymienionych reprezentacji jest duży znak zapytania. W wygranym 14 listopada u siebie 2-0 meczu z Beninem, wiceliderem grupy, gospodarze prowadzeni przez słynnego argentyńskiego trenera Hectora Raula Cupera dokonali bowiem zmian piłkarzy w czterech różnych okienkach meczu (a można w trzech, nie licząc przerwy po pierwszej części meczu). Wszystkie te zmiany miały miejsce w trakcie drugiej połowy, ostatnia w... 90 minucie, co może okazać się niezwykle kosztowne. Niewykluczone więc, że Benin po proteście wygra walkowerem i wówczas wyprzedziłby DR Konga w tabeli. Największą niespodzianką jest brak w decydującym etapie eliminacji Wybrzeża Kości Słoniowej, choć jeden z teoretycznie najsilniejszych zespołów Afryki miał trudne zadanie - musiał walczyć w grupie m.in. z Kamerunem. I właśnie "Nieposkromione Lwy" okazały się lepsze, wygrywając w ostatniej kolejce u siebie z WKS 1-0 po golu Karla Toko Ekambiego z Olympique Lyon. Brak awansu na mundial Wybrzeża Kości Słoniowej oznacza, że w Katarze nie wystąpią m.in. znakomicie spisujący się w obecnej edycji Ligi Mistrzów Sebastien Haller z Ajaksu Amsterdam, Franck Kessie z Milanu, Sergie Aurier z Villarrealu, Eric Bailly z Manchesteru United czy Nicolas Pepe z Arsenalu Londyn. Aż dziewięciu z wyłonionych właśnie 10 uczestników decydującej fazy eliminacji (z wyjątkiem DR Konga) zagra w styczniowym turnieju o Puchar Narodów Afryki. bia/ co/