Podczas zbliżającej się przerwy reprezentacyjnej Niemcy rozegrają na swoim terenie - w Duisburgu - dwa mecze eliminacji do mundialu, w których zmierzą się z Islandią i Macedonią Północną.Przed rozpoczęciem zgrupowania Joachim Loew otrzymał dobrą wiadomość. Jego podopieczni, którzy występują na co dzień w Anglii, mimo pierwotnej narracji będą mogli przyjechać na rozgrywane we własnym kraju mecze bez konieczności odbycia kwarantanny.Na podobnych warunkach do Niemiec mogą przylecieć także Islandczycy, oczywiście pod specjalnym rygorem. Jedną ze specjalnych procedur będzie przedstawienie negatywnego testu badania na obecność koronawirusa, otrzymanego maksymalnie 24 godziny przed odlotem. Jak informuje niemiecka federacja, rozporządzenie przewiduje generalne zezwolenie na przyjazd w celach zawodowych. Obowiązuje one jednak tylko na terenie landu - Nadrenii Północnej-Westfalii. Ta decyzja niesie jednak nadzieję dla Roberta Lewandowskiego i Krzysztofa Piątka. Nadzieja dla Piątka i Lewandowskiego Od kilku dni piłkarska Polska żyje możliwą absencją naszego duetu napastników w wyjazdowym starciu z Anglikami. Wedle obowiązujących dotąd przepisów musieliby oni bowiem poddać się kwarantannie po powrocie do klubów z Wysp Brytyjskich.Jeszcze w czwartek wszystko wskazywało na to, że w meczu z Anglią zabraknie również Arkadiusza Milika. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek przyznał jednak w wywiadzie z Interią, że napastnika Marsylii nie zabraknie podczas boju na Wyspach Brytyjskich. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! Sprawdź! TB