W czwartek na Puskás Arénie w Budapeszcie Węgry i Polska zainaugurują eliminacje mistrzostw świata. Choć teoretycznie faworytem będą Polacy, to Madziarowie na swoim boisku potrafią być niezwykle niebezpieczni. I choć w kwalifikacjach do Euro 2020 nie poszło im najlepiej, to w Budapeszcie potrafili pokonać Chorwację i Walię. Kto najlepszy poza Lewandowskim? Wiary w swój zespół nie brakowało na konferencji prasowej selekcjonerowi Węgier Marco Rossiemu. Włoch z uznaniem wypowiedział się także na temat naszej kadry. - Zazwyczaj mieszkam w Budapeszcie, ale kiedy wracam do Włoch, to mieszkam w małej miejscowości niedaleko Neapolu. Moja rodzina kibicuje Napoli, moja żona, moja córka i mój syn także. Więc odpowiedź jest prosta: zawodnikiem, który podoba mi się najbardziej, jest Piotr Zieliński. Wszyscy wiemy, jaką on posiada jakość. Ale poza Robertem Lewandowskim i Zielińskim są także Arkadiusz Milik, Krzysztof Piątek, Bartosz Bereszyński, Arkadiusz Reca, Jan Bednarek, który gra w Anglii, tak samo jak Mateusz Klich, który występuje u Marcelo Bielsy. A więc Polacy mają dziś wielu niebezpiecznych piłkarzy. Natomiast jeżeli miałbym wskazać tego najlepszego - poza Lewandowskim - to wskazałbym na Piotra Zielińskiego - powiedział szkoleniowiec. Komplementy dla Paulo Sousy Wiele ciepłych słów padło także w kierunku trenera reprezentacji Polski Paulo Sousy. - Nie wiem w jaki sposób Paulo rozmawia ze swoimi drużynami i w jaki sposób je prowadzi, a aby mówić o jakości trenera trzeba znać jego warsztat pracy. A o tym wiele nie mogę powiedzieć. Mogę natomiast powiedzieć o moich wrażeniach z czasów jego kariery. I moim zdaniem miał bardzo dobrą karierę. W tamtym okresie był jednym z najlepszych pomocników na świecie. Miał wielką jakość, dużą osobowość, odpowiednie atrybuty. I wydaje mi się, że podobnie jest w przypadku jego kariery trenera. Zdobywał mistrzostwa w całej Europie, pracował też we Fiorentinie, która grała bardzo ciekawą piłkę, a która jest ciężkim miejscem do pracy - przyznał Rossi. Rossi: - Nie jesteśmy czarodziejami Rossi odpowiedział także na pytanie Interii dotyczące taktyki, którą Sousa spróbuje zaskoczyć Węgrów. Czy nasi rywale gotowi są na ustawienie z trzema obrońcami? - Ja i mój sztab nie jesteśmy czarodziejami, więc nie możemy przewidzieć tego w jaki sposób zagrają przeciwko nam Polacy. Ale to o czym możemy myśleć, to fakt, że prawdopodobnie wykorzystają pryncypia i koncepty, których trener mógł ich nauczyć w ciągu kilku dni. Musimy więc być przygotowani zarówno na to, że zagrają trzema obrońcami, jak i czterema. Ale jeśli mam być szczery, to niebezpieczeństwem dla nas nie jest to jakim systemem zagrają, ale to, jaką jakość prezentują - dodał Włoch. Początek spotkania z Węgrami w czwartek 25 marca o godzinie 20.45. W niedzielę 28 marca Polacy zagrają w meczu z Andorą, a w środę 31 marca czekają na ich Anglicy. Sebastian Staszewski, Interia