Szeroka lista 35 kadrowiczów została przez Paulo Sousę stworzona i przekazana do publicznej wiadomości 5 marca. Byli na niej zawodnicy, którzy znajdują się w kręgu zainteresowań selekcjonera, w kontekście marcowych meczów eliminacji do mistrzostw świata. Podano także informację, że z wskazanych piłkarzy 15 marca wybrana zostanie finalna grupa graczy, która zjawi się na zgrupowaniu. "Dzień dobry to everyone" zaczął konferencję prasową Paulo Sousa, po czym poinformował, że powoła 27 zawodników, oznacza to skreślenie z poprzedniej listy ośmiu nazwisk. "Ja oraz mój sztab mamy już pomysł na pierwszy skład reprezentacji Polski. Ostateczne decyzje zostaną oczywiście podjęte podczas zgrupowania" - zaznaczył Portugalczyk. "W przypadku naszych napastników, mogą pojawić się wątpliwości w sprawie ich występów w Anglii. Nie jesteśmy pewni, czy Lewandowski, Milik i Piątek będą zaangażowani w ten mecz" - powiedział Paulo Sousa."Chcielibyśmy aby zawodnicy grali w swoich klubach, bo to nam pomoże. Jesteśmy skupieni na tym, co mogą wnieść dodatkowego do kadry narodowej. W przypadku Grosickiego, musimy przyjrzeć się, jak może wyglądać jego gra w kadrze" - odpowiedział na pytanie selekcjoner. Ostateczne powołania Paulo Sousy na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski: Bramkarze: Łukasz Fabiański, Łukasz Skorupski, Wojciech Szczęsny Obrońcy: Kamil Piątkowski, Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński, Arkadiusz Reca, Kamil Glik, Maciej Rybus, Michał Helik, Paweł DawidowiczPomocnicy: Rafał Augustyniak, Bartosz Slisz, Grzegorz Krychowiak, Kamil Grosicki, Kamil Jóźwiak, Jakub Moder, Przemysław Płacheta, Mateusz Klich, Piotr Zieliński, Kacper Kozłowski, Sebastian Kowalczyk, Sebastian SzymańskiNapastnicy: Karol Świderski, Krzysztof Piątek, Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski Powołania dla czterech zawodników z Ekstraklasy (Piątkowski, Slisz, Kozłowski, Kowalczyk) "W przypadku Płachety, grał bardzo dobrze, ale od dwóch miesięcy już nie grał. Perspektywy są jednak bardzo dobre, jeśli chodzi o tego zawodnika. Możemy wykorzystać jego umiejętności w kadrze" - stwierdził trener kadry narodowej. "Nie mam w zwyczaju mówić o zawodnikach, którzy nie są powołani. Wszyscy muszą być gotowi na to, że mogą zostać wybrani. Zobaczycie naszą koncepcję, jaką chcemy pokazać na boisku, wtedy zrozumiecie troszeczkę więcej odnośnie decyzji, które podjęliśmy" - mówił trener. "Jeśli chodzi o młodych zawodników jak Szymański i Kowalczyk, to chcemy im pokazać poziom i nasz model gry. Jeżeli się okaże, że są w stanie sprostać naszym wymaganiom, to wtedy się okaże jak ich wykorzystamy" - komentował Sousa."Skupiamy się na charakterystykach poszczególnych zawodników, co mogą wnieść do kadry narodowej, jak wyglądają ich zdolności. Nie będziemy mieli zbyt dużo czasu, by popracować z nimi na boisku. Mamy pomysł uwzględniający wszystkich zawodników" - oznajmił Portugalczyk. Czy powołanie dla Grosickiego, to dowód zaufania do tego zawodnika, a także jak idzie nauka języka polskiego? - zapytał Sebastian Staszewski z Interii. "Język polski nie jest najprostszy, mam nadzieje że większość zawodników mówi po angielsku i po włosku, by mieć z nimi dobrą komunikację. Z tego co wiem większość z nich mówi w jednym lub drugim języku" - zaczął odpowiadać od końca Sousa."Skupiamy się na grupie 45-50 zawodników, ale oglądamy inne rozgrywki i dostosowujemy nasz plan do konkretnej sytuacji i meczu. Sytuacja jest elastyczna. Rozmawiając z Grosickim powiedziałem o relacjach, jakie chcemy stworzyć. Wiem, że obecnie nie gra, ale wiem jak wygląda jego charakterystyka i doświadczenie" - odpowiedział. "Jedna z kluczowych rzeczy to infrastruktura. PZPN robi wszystko, żeby ten rozwój pod tym kątem był. Mam nadzieje, że wraz z sztabem, będziemy mogli podnieść poziom polskiej ligi poprzez zawodników powoływanych z niej do reprezentacji" - zaznaczył opiekun kadry narodowej. "Ustawienie to element statyczny, a to co dzieje się na boisku, to element dynamiczny. Trzeba przetrenować pewne elementy z zawodnikami na boisku, wtedy o wiele łatwiej jest im zrozumieć czego oczekujemy" - opowiadał szkoleniowiec. "Uwzględniając możliwości naszych zawodników, chcemy strzelać bramki i wygrywać mecze. Stałe fragmenty gry są dla nas istotne, chcemy je przepracować, to element naszego planu, aby popracować nad tym jeszcze przed meczem z Węgrami" - mówił trener. "Zaczniemy od Szczęsnego" - Sousa wskazał na jakiego bramkarza postawi "Moi zawodnicy to są ludzie, którzy też mają emocję. Musimy do tego tak podejść, aby wydobyć z każdego z nich maksimum. Wszyscy chcą wygrać, jesteśmy na tym skupieni. To nasz cel" - oznajmił."Musimy wygrywać każdy mecz, to istotne by osiągać sukcesy. Nie możemy cały czas mówić, czy pisać, że mamy zespół, który ma takie same możliwości jak inni. Nie jest to tak jak w przypadku innych topowych drużyn na świecie" - komentował. "Rozmawiałem ze Szczęsnym i Fabiańskim, chce wprowadzić element stabilizujący na tej pozycji. Cała kadra tego potrzebuje. Cieszymy się, że mamy tak dobrych bramkarzy, zaczniemy od Szczęsnego. Musimy przyjrzeć się także pozostałym i dostosować się do tego co będzie działo się na boisku" - wskazał Paulo Sousa. Marcowe zgrupowanie drużyny narodowej poprzedzi mecze eliminacji mistrzostw świata 2022 z Węgrami (Budapeszt, 25.03.2021, godz. 20:45), Andorą (Warszawa, 28.03.2021, godz. 20:45) i Anglią (Londyn, 31.03.2021, godz. 20:45). MR