Interia potwierdziła doniesienia Romana Kołtonia z "Prawdy Futbolu" o zakażeniu koronawirusem w kadrze. Jeden z piłkarzy podstawowego składu otrzymał pozytywny wynik testu. Czuje się jednak dobrze i nie ma objawów. To nie pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem wśród polskich reprezentantów. Wcześniej chorowało już kilku piłkarzy. Bereszyński był pierwszy Na początku pandemii, ponad rok temu, na COVID-19 zachorował Bartosz Bereszyńskim. Piłkarz miał klasyczne objawy, dużą gorączkę oraz utratę smaku i węchu. Bereszyński jednak uporał się z wirusem i szybko wrócił na boisko. Nie opuścił żadnego meczu, bo chorował w okresie, kiedy rozgrywki w całej Europie były zawieszone. Koronawirus dopadł też naszych reprezentantów grających w Rosji. W czerwcu zachorował Sebastian Szymański. Zawodnik łagodnie przechodził zakażenie i szybko wyzdrowiał. Zachorowali także piłkarze Lokomotiwu Moskwa - Maciej Rybus i Grzegorz Krychowiak. Z koronawirusem zmagali się jednak w różnych okresach. Rybus miał pozytywny wynik testu podczas październikowego zgrupowania reprezentacji. Przed towarzyskim meczem z Finlandią został odizolowany od reszty grupy. Nie znalazł się też w kadrze na spotkania Ligi Narodów z Włochami oraz Bośnią i Hercegowiną. Z kolei Krychowiak przechodził zakażenie na przełomie listopada i grudnia. Z tego powodu opuścił mecze Ligi Mistrzów z RB Salzburg i Bayernem Monachium. Zieliński odbudował się po chorobie W podobnym okresie co Rybus, chorował też Piotr Zieliński. Różnica jest taka, że pozytywny wynik testu otrzymał jeszcze w klubie, przed przyjazdem na kadrę i na zgrupowaniu w ogóle się nie pojawił. Po powrocie do gry "Zielu" zaczynał mecze na ławce rezerwowych. Niesamowicie się jednak odbudował. Gra jeszcze lepiej, niż przed zakażeniem. W tym sezonie jest czołowym piłkarzem Napoli. W 25 meczach Serie A zdobył sześć goli i zanotował tyle samo asyst. Z kolei w lutym koronawirus dotknął Karola Linettego. W Torino, gdzie występuje, zachorowało kilkunastu piłkarzy. W sumie Polak opuścił dwa ligowe mecze. Dzień przed wyjazdową konfrontacją z Cagliari, do której doszło 19 lutego, otrzymał niejednoznaczny wynik testu na koronawirusa i prywatnym samolotem został odesłany do Turynu na kolejne badanie. Potwierdziło ono zakażenie. W jego skutek Linetty nie zagrał też w meczu z Crotone. Wrócił do gry niedawno, 14 marca przeciwko Interowi Mediolan. Zagrał 41 minut, a jego zespół przegrał 1-2. MP Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!