Zapowiedź PZPN-u i Kamila Bortniczuka o poczynieniu starań w celu przeniesienia meczu Rosja - Polska na neutralny grunt oraz propozycja polskiego ministra sportu i turystyki o nałożenie na Rosję sankcji sportowych wywołały lawinę komentarzy. Rosyjscy działacze nie zgadzają się z takim punktem widzenia i przekonują, że podczas spotkania barażowego w Moskwie będzie bezpiecznie. Część z Rosjan w swojej ocenie sytuacji posuwa się bardzo daleko. Impertynencką wypowiedzią "zasłynął" Andriej Czerwiczenko, biznesmen i były menedżer Spartaka Moskwa. "Nie rozumiem, jaki jest związek między wydarzeniami na Ukrainie a polską drużyną, która ma zagrać w Moskwie. Ale zebrała się grupa krajów zachodnich, które będą próbowały wszystko odwołać i zrobić to przeciwko nam. To brygada śmierdzących stanów. Polska zawsze była krajem podłym w stosunku do Rosji, więc nie ma się czemu dziwić" - stwierdził. MINISTER SPORTU DLA INTERII: PIENIĄDZE CZASEM ŚMIERDZĄ. FIFA POWINNA W KOŃCU DOSTRZEC PROBLEM Swietłana Żurowa zakpiła z Kamila Bortniczuka. Wypowiedziała się też o "sportowych sankcjach" dla Rosji Kontrowersyjna jest także wypowiedź innej Rosjanki, Swietłany Żurowej. Była mistrzyni olimpijska w łyżwiarstwie szybkim, wielokrotna medalistka mistrzostw świata, zdobywczyni Pucharu Świata i deputowana do Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej bezpardonowo zakpiła z polskiego ministra sportu i turystyki. W rozmowie z rosyjskim Sport24 skomentowała plany przeniesienia meczu Rosja - Polska do innego kraju. Zaznaczyła, że należy oddzielić politykę od sportu. "Moskwa jest najbezpieczniejszym miastem" - zadeklarowała. Żurowa odniosła się również do apelu kibiców fińskiego klubu hokejowego Jokerit Helsinki. Fani domagają się, by - w obliczu nasilającego się konfliktu rosyjsko-ukraińskiego - wycofać zespół z Kontynentalnej Hokejowej Ligi. Była sportsmenka jest zaskoczona, że sankcje przeciwko Rosji mogą pójść tak daleko i swoim zakresem objąć także sport, a tym samym pozbawić jej kraj możliwości organizacji ważnych turniejów. "Najciekawsze jest to, że nic takiego nie było, gdy podobna sytuacja miała miejsce na Krymie. Były sankcje, ale nikt nie dotknął sportu. Najwyraźniej uznali, że same sankcje [polityczne] nie wystarczą" - orzekła. U Rosjan pojawiła się obawa, że zostaną im odebrane młodzieżowe mistrzostwa świata w hokeju 2023. "W Rosji będzie wiele zawodów. Jak mają zamiar masowo bojkotować wszystko? Może zabiorą nam wszystko" - skomentowała to Żurowa. CZŁONEK ROSYJSKIEJ FEDERACJI: W POLSCE CIĄGŁA HISTERIA. MOŻE LUBIĄ TAKI STYL ŻYCIA?