Świerczok to reprezentant Polski, uczestnik Euro 2020, który otrzymał pozytywny wynik badań antydopingowych. Co ciekawe, badania wykonano blisko dwa miesiące temu - 16 października, w Korei Płd., podczas meczu Azjatyckiej Ligi Mistrzów Pohang Steelers - Nagoya Grampus. Dopiero dzisiaj opublikowano informację, że test dał wynik pozytywny. Jakub Świerczok na dopingu. Jest reakcja menedżera Jarosława Kołakowskiego Specjalnie dla Interii sprawę skomentował menedżer piłkarza Jarosław Kołakowski.- Świerczok przechodził badania antydopingowe po ostatnich mistrzostwach Europy i nigdy nie było żadnych zastrzeżeń. A było to krótko przed jego wyjazdem do Japonii - podkreśla Kołakowski. Dodał też jedną, ważną rzecz: - W Japonii Kuba stosuje się do zaleceń klubu. Inaczej nie może, zresztą spoza klubu w zasadzie nikogo nie zna - zapewnia Jarosław Kołakowski. Na razie nie wiadomo, jaką niedozwoloną substancję znaleziono w organizmie Jakuba Świerczoka, który niespełna pół roku temu, za dwa miliony euro trafił z Piasta Gliwice do J1 League. Co grozi Świerczokowi? Wawrzyniak był zawieszony na rok Na razie Świerczok jest czasowo zawieszony przez Azjatycką Federację Piłkarską (AFC). Jeśli pozytywny wynik da też próbka B, może dostać surowszą karę. Choćby taką, jaka spotkała w 2009 r. ówczesnego reprezentanta Polski Jakuba Wawrzyniaka, który za stosowanie nielegalnego wspomagania dostał od Komisji Dyscyplinarnej Superligi Grecji roczne zawieszenie.CZYTAJ TEŻ: Jakub Świerczok złapany na dopingu! Co się stało?Jakub Świerczok w sześciu meczach w barwach narodowych strzelił jedną bramkę. Był jedną z jaśniejszych postaci naszej ekipy w meczu ze Szwecją podczas Euro 2020, wchodząc z ławki rezerwowych wniósł ożywienie w ofensywie. Na jesienne - wrześniową, październikową i listopadową kampanię w eliminacjach MŚ Paulo Sousa go nie powoływał, ale tylko z uwagi na jego występy w Japonii. Względy sanitarne i zmiana strefy czasowej uniemożliwiały przyjazd Jakuba na kadrę. Co nie znaczy, że nie byłby brany pod uwagę przy ustalaniu składu na baraże o MŚ. Tym bardziej, że to on strzelił bramkę w zremisowanym 1-1 meczu z Rosją, jaki rozegraliśmy przez Euro 2020 we Wrocławiu.W Nagoyi sportowo nie zawodził. W 14 meczach J1 League strzeliił siedem bramek. W starciu z Daegu w Azjatyckiej Lidze Mistrzów popisał się hat-trickiem. Michał Białoński, Interia