Zgrupowanie reprezentacji Polski przed eliminacyjnymi meczami z Andorą i Węgrami rozpocznie się już w poniedziałek. W Hiszpanii pojawi się między innymi Arkadiusz Milik, napastnik Olympique Marsylia, który do kadry wróci po długiej przerwie. Na 27-letniego napastnika liczy selekcjoner Paulo Sousa, który ostatnio wysłał dwóch członków sztabu kadry na mecz Polaka w Lidze Europy. Sousa od dawna obserwuje Milika Sousa miał odwiedzić Milika już 27 października, ale w ostatniej chwili odwołał podróż do Francji. Wszystko przez... kiboli Nicei. Mecz OGC Nice z Olympique został rozegrany w sierpniu, ale po awanturze z udziałem piłkarzy obu drużyn, a także sympatyków gospodarzy, był przerwany. Kilka tygodni później został powtórzony, ale decyzją ligi na trybunach Allianz Riviery nie zasieli kibice. Władze Nicei poinformowały więc polską federację, że nie ma możliwości przekazania jej biletów.Sztab kadry śledził więc mecze Milika w telewizji, czekając na okazję, aby wybrać się na trybuny. Według naszych ustaleń analizowane były ligowe występy Polaka przeciwko FC Lorient, Paris Saint-Germain, Nicei i Clermon Foot, a także spotkania Ligi Europy z Galatasaray Stambuł i Lazio Rzym. Trenerzy kadry na meczu Marsylii W czwartek nadarzyła się jednak okazja, aby polskiego napastnika obejrzeć na żywo. Z oczywistych względów do Francji nie wybrał się Sousa, który dopiero niedawno skończył izolację w swoim domu w Portugalii i nabiera sił po przebytym koronawirusie. Na mecz Ligi Europy z Lazio, który został rozegrany w Marsylii, polecieli więc dwaj wysłannicy selekcjonera. Według ustaleń Interii był to jego asystent, Víctor Manuel Sánchez Lladò oraz Lluis Sala Perez, trener przygotowania fizycznego. Na oczach Sáncheza i Sali Milik zaprezentował się solidnie. Nie tylko rozegrał pełne 90 minut, ale zapisał się także na liście strzelców, w 33. minucie wykorzystując rzut karny, który wcześniej sam wywalczył. Polak miał udział także przy bramce Dimitria Payeta z końcówki spotkania, gdy Francuz dobił jego nieczysty strzał. Milik miał także kilka nieudanych sytuacji, w których mógł się zachować lepiej (na przykład w 18. minucie nieźle uderzył głową, ale świetnie obronił Thomas Strakosha). Powrót Milika po półrocznej przerwie Dla Milika przyjazd na zgrupowanie będzie powrotem do kadry po kilku miesiącach. Snajper nie wziął udziału między innymi w mistrzostwach Europy. Powodem był uraz kolana, którego nabawił się podczas ostatniego meczu poprzedniego sezonu Ligue1, z Metz. Polak pojawił się co prawda na zgrupowaniu kadry przed Euro 2020, ale szybko okazało się, że na turniej nie pojedzie. Gdy więc jego koledzy bez powodzenia walczyli o awans z grupy, on zaczął kilkumiesięczną rehabilitację. 27-latek będzie miał okazję zagrać w kadrze pierwszy raz od marcowego spotkania z Anglią. Sebastian Staszewski, Interia