To był dopiero szósty występ Roberta Lewandowskiego w kadrze narodowej. Był wówczas zawodnikiem Lecha Poznań, dopiero za rok miał zostać sprzedany przez poznański zespół do Borussii Dortmund, a stamtąd trafił do Bayernu Monachium i na szczyt futbolowego świata. Jaklo początkujący, 21-letni zawodnik miał już na koncie dwa gole dla polskich barw, z czego jeden w debiucie właśnie z San Marino - 10 września 2008 roku w eliminacjach mistrzostw świata, krótko po transferze do Lecha Poznań z niedużego klubu Znicz Pruszków. Siedem miesięcy po tym debiucie Robert Lewandowski wziął udział w rozbiorze zespołu sanmarińskiego podczas pamiętnego meczu w Kielcach z 1 kwietnia 2009 roku. Mecz ten przeszedł do historii polskiego futbolu jako najwyższa wygrana w dziejach i jedyna dwucyfrówka. Do jego rozegrania rekordowa była wygrana 9-0 z Norwegią z września 1963 roku. CZYTAJ TAKŻE: Niebywały rekord reprezentacji Polski. Co za bilans!Wśród dziesięciu goli strzelonych wtedy przez Polaków tylko jeden padł łupem młodego, zdolnego napastnika. Gdyby dzisiaj doszło do takiej strzelaniny jak wtedy w Kielcach, pewnie dorobek legendy światowej piłki byłby wyższy. Wówczas najwięcej, bo aż cztery gole strzelił czołowy wtedy polski strzelec Ebi Smolarek. Przy nazwisku Lewandowski pojawiły się dwie bramki, ale strzeliło je dwóch różnych i niespokrewnionych graczy - Robert oraz obecny trener Termaliki Nieciecza, Mariusz. Do bramki San Marino strzelali również tacy gracze jak Rafał Boguski, Marek Saganowski czy Ireneusz Jeleń.Kadra pod wodzą Leo Beenhakkera mimo takich wyników jak ten, z San Marino, nie awansowała wówczas do finałów mistrzostw świata. Przerwała wtedy passę obejmującą dwa kolejne starty biało-czerwonych na mundialach 2002 i 2006. Na powrót Polaków trzeba było czekać aż do mistrzostw w Rosji. San Marino - Polska. Rekordowa wygrana Polaków Mecz pozostał jednak rekordem reprezentacji Polski, chociaż nie jest to zarazem rekordowa porażka San Marino. Ten zespół po raz pierwszy dwucyfrowo przegrał już na początku swych startów w eliminacjach dużych imprez - we wrześniu 1992 roku w meczu z Norwegią padł wynik 0-10. Nawiasem mówiąc, w tej grupie była wówczas także Polska, ale ona akurat wtedy wygrała z San Marino z... wielkim trudem i po golu strzelonym ręką. W 2001 roku piłkarze San Marino ulegli 1-10 ekipie Belgii, z kolei w 2011 roku aż 11-0 rozbiła ich Holandia. W 2016 roku kolejne 10-0 zafundowali im piłkarze chorwaccy, a najwyższą porażką niedzielnych rywali Polaków jest 0-13 z Niemcami z 6 września 2006 roku, w walce o Euro 2008. San Marino - Polska. Gdzie oglądać? Polska zagra z San Marino na wyjeździe w niedzielę o godz. 20.45. Transmisja w TVP2 i TVP Sport.