Ogromne ryzyko nie wystraszyło Paulo Sousy. Podjął je w poniedziałkowy wieczór. Zwolnił z gry Roberta Lewandowskiego, oszczędził Kamila Glika, któremu zagrażała pauza za kartki w barażach, nie mógł wystawić Grzegorza Krychowiaka, a jeszcze do podstawowej jedenastki na Węgry nie posłał Piotra Zielińskiego i Arkadiusza Milika. Na ławce usiedli też Maciej Rybus, Kamil Jóźwiak i Bartosz Bereszyński. Z podstawowego składu na Andorę ocaleli tylko bramkarz Wojciech Szczęsny i pomocnik Mateusz Klich. A przecież mecz z Węgrami miał swoją stawkę. Niebanalną. Chodziło o wywalczenie prawa do rozstawienia w półfinale marcowych baraży, by uniknąć wyjazdowych starć z Portugalią, Włochami, Szwecją, czy Rosją. Polska - Węgry 1-2. Sousa zgrzeszył wiarą w rezerwowych? Węgrzy nie walczyli już o nic. Bój o mundial w Katarze przegrali dawno. Potem jednak zremisowali na Wembley. To jedyny przypadek, gdy najlepsi w grupie Anglicy stracili punkty u siebie. Trener Marco Rossi też nie wystawił najmocniejszej jedenastki na Stadionie Narodowym w Warszawie, ale on do stracenia nie miał już nic. Sousa postanowił jednak, że kadra nie będzie się składać z podstawowej jedenastki i rezerwowych. Dał szansę pokazania dublerom, że mogą tej drużynie dać bardzo wiele. Mieli to udowodnić Karol Linetty, Tymoteusz Puchacz, Krzysztof Piątek, Jakub Moder, Karol Świderski, a także nowy kadrowicz Matty Cash grający pierwszy raz w podstawowej jedenastce. Polska - Węgry 1-2. Włochy, Rosja, Portugalia, lub Szwecja w barażach? W 37. min plan Sousa zaczął walić się w gruzy. Po rzucie wolnym Puchacz przedłużył piłkę głową, z czego wyszła asysta przy bramce Andreasa Schafera. Polacy przegrywali z Węgrami, a jeszcze Klich i Cash po brutalnych wejściach w rywali zobaczyli żółte kartki. Selekcjoner musiał reagować, wpuszczając w przerwie Jóźwiaka i Zielińskiego. Gol Świderskiego w 61. min zdawał się rozwiązywać sprawę, ale 56 tys. ludzi na Stadionie Narodowym przeżyło kolejny moment grozy. Bramkę dla Węgier zdobył Daniel Gazdag.Końcowe wyniki i tabelę grupy I w kwalifikacjach MŚ 2022 znajdziesz tutaj!Polacy przegrali mecz, którego przegrać nie mogli. Jutro muszą liczyć na cud. Sousa rozegrał finisz kwalifikacji na swoich zasadach i poległ. Przegrała też grupa graczy, która miała udowodnić, że istnieje dla tej kadry życie bez Lewandowskiego. Jeśli Polska do Kataru nie pojedzie, będzie to ogromna strata sportowa i wizerunkowa dla polskiej piłki. Odpowiedzialność spadnie na Sousę. Nigdy się nie dowiemy, co by się stało, gdyby dziś na Węgrów wystawił najsilniejszy skład z napastnikiem Bayernu Monachium w roli głównej.