Jeszcze nie wiadomo na którym konkretnie stadionie zagrają Polacy. Podczas MŚ 2018, których gospodarzem była Rosja, wystąpili na trzech obiektach. Wygrali tylko na jednym. Było to w Wołgogradzie. Polacy o nic już nie grali. Po dwóch porażkach było wiadomo, że pojadą do domu. Chcieli jednak pożegnać się z honorem. To udało się połowicznie. Polska co prawda wygrała z Japonią 1-0, ale styl tego zwycięstwa pozostawiał wiele do życzenia. Japończycy mogli sobie pozwolić na porażkę. I tak wyszli z grupy. Nie stawiali więc większego oporu. W 59. minucie gola dla Polski strzelił Jan Bednarek. Końcówka tego spotkania przeszła do historii. Oba zespoły grały praktycznie na stojąco, bo ten wynik satysfakcjonował obie strony. Fatalny początek Wszystko zaczęło się jednak na Otkrytije Ariena w Moskwie. Ostatnio na stadionie Spartaka gościła Legia i wywiozła stamtąd zwycięstwo 1-0. Kadra ma jednak znacznie gorsze skojarzenia. W swoim pierwszym meczu MŚ 2018 Polska mierzyła się z Senegalem. Nadzieje, w sumie, jak zawsze, były wielkie. Nie były jednak bezpodstawne, bo kadra miała za sobą udane Euro 2016. "Balon" pękł jednak bardzo szybko. Na Otkrytije Ariena podopieczni Adama Nawałki zagrali fatalnie i przegrali z Senegalem 1-2. Polacy chcieli się odbudować w spotkaniu z Kolumbią. Na ten mecz udali się do Kazania. Sprawdził się jednak scenariusz z poprzednich imprez. Zostali jednak kompletnie zmiażdżeni. Przegrali 0-3, a ekipa z Ameryki Południowej wygrała grupę, a "Biało-Czerwonym", po "meczu o wszystko", został "mecz o honor". Baza "gwoździem do trumny" dla Polaków? Podczas mundialu kadra stacjonowała w Soczi. Warunki miała świetne, ale pojawiły się głosy, że gorący klimat zrobił swoje i zamęczył naszych piłkarzy. Teraz będą mogli przygotowywać się w kraju. Niezależnie, na którym z rosyjskich stadionów zagrają, muszą zapomnieć o przeszłości. W kolejnej rundzie może czekać bowiem Szwecja, która w ostatnich latach też regularnie ogrywała naszą kadrę. Ostatni raz na Euro 2020. Zadaniem dla selekcjonera Paulo Sousy jest umiejętne więc umiejętne wyrzucenie z głów piłkarzy wstydliwych porażek i solidna motywacja, tak aby pod koniec marca można było rezerwować bilety na podróż w końcówce roku do Kataru. MP