Od wtorku wiadomo, że reprezentacja Polski nie zagra 24 marca z Rosją w meczu baraży mistrzostw świata. Według informacji Interii w tym terminie Polacy zmierzą się natomiast ze Szkocją, w meczu towarzyskim. Porozumienie pomiędzy federacjami jest już na ostatniej prostej. Polska zagra w Glasgow Według informacji Interii to już niemal pewne, że mecz towarzyski odbędzie się w Glasgow. Od początku to właśnie miejsce rozegrania spotkania było obiektem najbardziej gorących dyskusji obu federacji. Polacy namawiali Szkotów na przylot do Chorzowa (planowano, że dochód z tego meczu zostanie przekazany na rzecz Ukrainy). Szkoci natomiast przekonywali, że to niemożliwe, bo rozpoczęli już sprzedaż biletów. Dodatkowo termin 24 marca jest ich jedyną szansą, aby rozegrać mecz przed własną publicznością. I, jak słyszymy, te argumenty PZPN ostatecznie zaakceptował. W ramach ustaleń, które są już na ostatniej prostej, Szkocki Związek Piłki Nożnej pokryje jednak koszt przelotów Polaków z Katowic do Glasgow i z powrotem, a także zapewni im zakwaterowanie. Dodatkowo PZPN ma otrzymać procent od sprzedanych biletów (na Hampden Park może zasiąść 52 tysiące kibiców). Zadowolony Michniewicz Taki obrót sprawy z pewnością ucieszy selekcjonera Czesława Michniewicza, który od kilkunastu dni mocno nalegał na organizację tego meczu. Dzięki temu szkoleniowiec zyska dodatkowe 90 minut na sprawdzenie taktyki i zawodników, którymi będzie chciał zwojować nadchodzący finał baraży (w którym już 29 marca zagramy ze Szwecją lub Czechami). Lewandowski znowu strzela w LM - zobacz bramki! - Wolelibyśmy grać u siebie, ale takiej opcji nie ma. Dlatego wolimy wsiąść do samolotu i spędzić w nim trzy godziny. Jeśli sparing ze Szkocją dojdzie do skutku, będę chciał wystawić optymalny skład, bo innego sprawdzianu przed barażem o wyjazd na mistrzostwa świata nie będzie - powiedział Michniewicz w rozmowie z dziennikarzem Interii Michałem Białońskim. Sebastian Staszewski, Interia