W październiku reprezentacja Polski zmierzy się w meczach eliminacji mistrzostw świata z San Marino i Albanią. Punkty, które będą do zdobycia w Warszawie i Tiranie, mogą okazać się kluczowe dla układu tabeli. Selekcjoner Paulo Sousa więc nie próżnuje i od kilku tygodni przemierza Europę wzdłuż i wszerz. Interia poznała plany trenera na najbliższe dwa tygodnie. Rozmowa z trenerem Unionu Berlin W poprzednim tygodniu selekcjoner odwiedził Niemcy. Sousa wybrał się między innymi do Bawarii, gdzie spotkał się z polskimi piłkarzami Augsburga: Robertem Gumnym i Rafałem Gikiewiczem. Na szerokiej liście powołanych znalazł się jednak tylko Gumny, który w tym sezonie wywalczył sobie miejsce w składzie i na prawej obronie rozegrał już pięć meczów - w tym cztery po 90 minut. Niezmiennie pomijany przy powołaniach jest natomiast Gikiewicz. I to się raczej nie zmieni, bo - według naszych informacji - Portugalczyk prędzej postawi na Radosława Majeckiego albo Kamila Grabarę niż na 33-latka. Po kontuzji do kadry może wrócić Krzysztof Piątek, którego Sousa odwiedził w stolicy Niemiec. Przy tej okazji selekcjoner rozmawiał także z trenerem Unionu Berlin Ursem Fischerem, w którym na co dzień grają Polacy: Tymoteusz Puchacz i Paweł Wszołek. Obaj jednak mają w tym sezonie problemy z regularnymi występami. Puchacz na razie gra tylko w meczach Ligi Konferencji (zgromadził tam 232 minuty), natomiast Wszołek nie rozegrał jeszcze żadnego meczu w Bundeslidze. Najpierw Włochy, później Anglia Po niemieckich wojażach Sousa wrócił do Portugalii, ale tylko na krótką chwilę. Już we wtorek wieczorem selekcjoner pojedzie do Lizbony, a stamtąd poleci do Włoch. I w Italii spędzi prawie cały tydzień. Wizytę we Włoszech rozpocznie od obejrzenia meczu Fiorentiny z Interem Mediolan, w którym prawdopodobnie zagra Bartłomiej Drągowski. Następnie Sousa przeniesie się do Genui. Tam w czwartek zasiądzie na trybunach w trakcie spotkania Sampdorii z Napoli (w którym na boisku powinniśmy zobaczyć Bartosza Bereszyńskiego i Piotra Zielińskiego). Na koniec włoskiej wyprawy Portugalczyk pojedzie do Turynu, gdzie czeka go niedzielna rywalizacja Juventusu z Sampdorią i obserwacja Wojciecha Szczęsnego (a także po raz kolejny Bereszyńskiego). Jednocześnie w trasie są także asystenci Sousy. Jeden z członków sztabu szkoleniowego w poprzedni weekend wybrał się do Anglii, gdzie obejrzał dwa mecze. W spotkaniu Newcastle z Leeds United obserwował Mateusza Klicha, natomiast w meczu Southampton z Manchesterem United - Jana Bednarka. Na Wyspy Brytyjskie - chociaż na krótko planuje polecieć także Sousa. Ekstraklasa dopiero w październiku Na koniec selekcjoner przyleci do Polski, aby z trybun obejrzeć 10. kolejkę Ekstraklasy. Tu piłkarzy do obserwacji będzie miał niewielu, bo poza listą powołanych znaleźli się Bartosz Slisz z Legii Warszawa czy Jakub Kamiński z Lecha Poznań. Jedynym przedstawicielem polskiej ligi w reprezentacji jest Kacper Kozłowski z Pogoni Szczecin. Sousa w Polsce obejrzy jednak prawdopodobnie dwa mecze, a 4 października rozpocznie zgrupowanie kadry. Sebastian Staszewski, Interia