Ten mecz może usunąć w cień pierwszą serię gier w Lidze Narodów. Na Hampden Park w Glasgow (godz. 20:45) dojdzie do konfrontacji Szkocji z Ukrainą w półfinałowym barażu o awans do mundialu w Katarze. Pierwotnie spotkanie miało się odbyć 24 marca. Termin został jednak zmieniony z powodu wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą. Dla podopiecznych Ołeksandra Petrakowa będzie to pierwszy mecz o stawkę od momentu zbrojnej agresji Federacji Rosyjskiej na niepodległą Ukrainę. - Każdy Ukrainiec ma jedno marzenie: żeby ta wojna się skończyła - oznajmił na przedmeczowej konferencji prasowej piłkarz Manchesteru City, Ołeksandr Zinczenko. - Rozmawiałem o tym również z małymi dziećmi. One tego nie rozumieją... Po tych słowach Zinczenko zaczął płakać. Nie ukrywał wzruszenia. Szlochając, tłumaczył, jak wiele znaczy dla narodu ukraińskiego mecz ze Szkocją. Baraże do MŚ 2022. "Damy z siebie 200 procent" - My piłkarze mamy też drugie marzenie. Chcemy pojechać na mundial. Chcemy zrobić to dla Ukraińców w trudnych czasach, bo na to zasługują. Dużo możemy powiedzieć, ale musimy wyjść na boisko i tam wszystko udowodnić. Jutro postaramy się, aby Ukraińcy byli szczęśliwi i dumni. Każdy z nas nie da z siebie 100 procent, tylko 200 procent - zapewnił Zinczenko. Zwycięzca środowej potyczki zmierzy się w niedzielę z Walią w Cardiff. Stawką tego spotkania będzie bezpośredni awans do finałów MŚ 2022. ZOBACZ TAKŻE: