Nawet jeśli teraz się to nie uda, bo np. FIFA pójdzie po rozum do głowy i spełni postulat legendy angielskiej piłki Gary'ego Linekera, by przywrócić do gry o mundial Polskę, a wyrzucić z nią Rosję jako reprezentacją agresora i oprawcy, to tej sprawy nie należy zostawić. Kraj Basków natychmiast po odważnej decyzji Polski zwrócił się do niej z propozycją rozegrania towarzyskiego meczu w miejsce starcia z agresorem. To niezwykle cenna postawa, wynikająca z otwartości serca Basków; to gest solidarności z ich strony. Baskowie sami nie uczestniczą w eliminacjach i nie walczą o żadne imprezy. Ich reprezentacja nie jest członkiem UEFA, a jej starania do przyjęcia do niej europejska federacja skomentowała tak, że jeden kraj może reprezentować tylko jedna drużyna - zupełnie jakby nie istniały reprezentacje Anglii, Walii, Szkocji i Irlandii Północnej. Doszło nawet do tego, że Kraj Basków - wzorem Australii - zaczął rozważać zgłoszenie się do federacji azjatyckiej. CZYTAJ TAKŻE: Nawet brak Polski na mundialu uznam za jej najlepszy występ w dziejach Wojna na Ukrainie. Kraj Basków chce grać z Polską Hiszpania nie jest zachwycona separacją Basków także w kwestii sportu, ale w styczniu 2021 roku hiszpański premier Pedro Sanchez spotkał się z z szefem baskijskiego parlamentu (zwanego lehendakarim) Inigo Urkullu i dał zgodę na rozpoczęcie przez Kraj Basków negocjacji w sprawie stworzenie odrębnej i uznawanej przez świat reprezentacji piłkarskiej, takiej jak mają chociażby Szkoci. Miałby to być ważny element dbałości o autonomię, kulturę i tożsamość baskijską. Już teraz dba o to klub Athletic Bilbao, znany z tego, że zatrudnia tylko Basków (czyli także Gaskończyków z francuskiej strony granicy). Jak mówi obecny selekcjoner Kraju Basków i znany trener Javier Clemente (z pochodzenia także Bask z Barakaldo): - Nie chcemy odrębnego państwa. Chcemy tylko drużyny. Droga do włączenia reprezentacji Kraju Basków do rywalizacji na wzór np. Gibraltaru jednak daleka, ale już możliwa. Nie ma wątpliwości, że Baskom zależy na tym, aby tę sprawę promować i to także stoi za ich propozycją złożoną Polsce, niemniej to i tak gest szczerego serca i solidarności w obliczu wojny na Ukrainie. Nie należy takiej gorącej propozycji pomijać, warto ją docenić i podziękować za wsparcie także w sposób piłkarski, zatem godząc się na mecz z Baskami. Jeśli nie teraz, to w innym wolnym terminie, ale ważne by tego nie pominąć. Polska nigdy dotąd nie grała z Krajem Basków, więc taki mecz byłby okazją do historycznego pojedynku. Baskowie rozgrywają mecze kontrolne, w listopadzie 2020 roku wygrali m.in. z Kostaryką 2-1, więc nie są tacy słabi. W ostatniej dekadzie mierzyli się także z: Wenezuelą, Estonią, Tunezją, Boliwią, Peru czy Panamą. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych rozgrywali mecze z krajami bloku wschodniego np. zremisowali 0-0 z ZSRR czy wygrali 4-0 z Bułgarią. W grudniu 1994 roku pokonali 1-0 Rosję. Warto przypomnieć, że 9 czerwca 1937 roku w Chorzowie doszło do pojedynku Kraju Basków z reprezentacją Śląska. Baskowie wygrali wówczas 4-3 po "pięknej, szybkiej i pełnej temperamentu grze" - jak opisywał mecz "Przegląd Sportowy".