Anglicy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego w stolicy Węgier zostali wygwizdani, gdy uklękli, w symboliczny sposób ukazując sprzeciw wobec rasizmu. Już w trakcie spotkania fani intonowali rasistowskie przyśpiewki pod adresem niektórych piłkarzy, a strzelec pierwszej bramki dla "Synów Albionu", Raheem Sterling został obrzucony plastikowymi kubkami. Po końcowym gwizdku oświadczenie wydała angielska federacja, która zapowiedziała, że skieruje sprawę do FIFA. O poważne potraktowanie tejże zaapelował nawet premier Wielkiej Brytanii, Boris Johnson. Aktualnie światowe władze już przyglądają się zajściom.Za kilka dni Wyspiarze zmierzą się w Warszawie z Polską, a media otwarcie piszą o tym, że powtórka skandalicznych scen jest możliwa. "Anglia jest przygotowana na buczenie jeszcze głośniejsze, niż to na Węgrzech" - pisze "The Telegraph" dodając, że niechęć dla gestu klękania jest w naszym kraju "podobnie rozpowszechniona, jak w Budapeszcie".Dziennikarze zauważyli, że już w pierwszym starciu obu ekip, które odbyło się w Londynie (wygrali gospodarze, 2-1) nie uklękli. Przypomnieli także, że Polska była ukarana za zachowanie fanów w meczu z Włochami w 2018 roku. Intonowali oni wtedy rasistowskie przyśpiewki, odpalono też race. Mecz Polska - Anglia odbędzie się 8 września. Pierwszy gwizdek o 20:45.TC