W bramce zobaczymy jak zwykle Wojciecha Szczęsnego. W tym roku golkipera Juventusu Turyn pokonywali już zawodnicy z Węgier, Anglii i Hiszpanii, a także z Islandii, Słowacji, Szwecji czy Albanii. 31-latek dostał ostatnio nieco tlenu, bo mecz z San Marino był dla niego drugim - po spotkaniu z Andorą - z czystym kontem. Wszystko dzięki zmianie, którą Sousa przeprowadził w przerwie (strzał Nicoli Nanniego przepuścił Łukasz Skorupski). Mimo fatalnych statystyk selekcjoner wciąż ufa Szczęsnemu - któremu przyznał bluzę z numerem 1 - i to właśnie na niego postawi w Warszawie. Kto obok Glika i Bednarka? W polskiej defensywie pewni swojego miejsca mogą być Kamil Glik i Jan Bednarek, którzy do podstawowego składu wrócą po urlopie zafundowanym przez trenera w Serravalle. Trzecim środkowym obrońcą byłby zapewne Bartosz Bereszyński, ale jego z meczu przeciwko Anglii wykluczył uraz. O kontuzji zawodnika Sampdorii Genua Sousa poinformował na konferencji. - Bartek nie wystąpi, bo nie czuje się wystarczająco dobrze, aby grać na najwyższym poziomie. A mecz z Anglią będzie wymagający, piłkarze będą potrzebowali pełni sił - tłumaczył selekcjoner. Kto więc zastąpi Bereszyńskiego? Raczej nie Kamil Piątkowski, który w spotkaniu z San Marino dostał kolejną szansę, ale popełnił fatalny błąd zakończony stratą bramki. Trudno przypuszczać także, że Sousa znów obdarzy zaufaniem Michała Helika, który z Anglią zagrał pół roku temu, ale w tym meczu był bardzo niepewny. Naturalnym wyborem wydaje się więc być Tomasz Kędziora, chociaż po wtorkowym treningu niektórzy obstawiają, że na boisko wybiegnie Paweł Dawidowicz. Linetty zagra od początku W poniedziałek Interia poinformowała, że występ Piotra Zielińskiego wisi na włosku. Na konferencji Sousa potwierdził nasze doniesienia i przyznał, że Zieliński na PGE Narodowym nie zagra. - Nie uwzględniamy go przed tym spotkaniem. Dziś nie jest na to gotowy, jest więc poza składem - powiedział. Jednocześnie Portugalczyk wyjawił nazwisko gracza, który w środę zastąpi Zielińskiego. - Karola Linettego nie mogłem powołać w marcu z powodu koronawirusa. Później pojawił się na Euro, choć były pewne trudności. Robiliśmy wszystko, żeby go wesprzeć i widzimy, że przyniosło to skutek. To obecnie jeden z najlepszych pomocników. Również fizycznie - komplementował Sousa. Obok Linettego w środku pola zagrają Jakub Moder, który w ostatnich tygodniach jest w wysokiej formie, oraz Grzegorz Krychowiak. Na wahadłach zobaczymy natomiast Kamila Jóźwiaka i Macieja Rybusa. Niewielki znak zapytania można postawić przy tym drugim, bo obrońca Lokomotiwu Moskwa narzekał na problemy zdrowotne. Gdyby okazało się, że w środę nie jest gotów zagrać od początku, może zastąpić go Tymoteusz Puchacz, który był bardzo aktywny w meczu z San Marino. Na swoją szansę czeka też Przemysław Frankowski, chociaż on mecz raczej rozpocznie na ławce. Kolejna szansa Buksy Tajemnicą nie są także nazwiska napastników, którzy zagrają przeciwko Anglii. Obok Roberta Lewandowskiego, którego brakowało na murawie Wembley, wystąpi Adam Buksa. Snajper New England Revolution to chyba największy wygrany wrześniowego zgrupowania. Najpierw strzelił ładną bramkę Albanii, a następnie zdobył hat-tricka w drugiej części rywalizacji z San Marino. - Cieszę się, że Lewandowski wystąpi w tym meczu, bo to jest wyjątkowy zawodnik. Mam nadzieję, że da z siebie wszystko. Zwróćmy uwagę także na to, że reszta zespołu również się rozwija i będzie to widać na boisku. Wielu z państwa jest miłośnikami statystyk, więc powiem, że największe wrażenie na zgrupowaniu zrobił na mnie Adam Buksa. Miał duży wpływ na drużynę i ja tego oczekuję, bo dziś jest na to czas. To zawodnik, który zagra od początku - powiedział Sousa. Sebastian Staszewski, Interia