W 76. minucie zmienił Dawida Janczyka. Nie strzelił gola, ale cieszył się z pierwszego występu w reprezentacji Polski. - Niektórzy w ogóle nie weszli na boisko. Ja zagrałem. Dobre było i te 15 minut - mówił po spotkaniu, gdy z nim rozmawiałem po tym debiucie. Towarzyskie spotkanie rozegrane zostało na Molineux w Wolverhampton 25 marca 2008 roku. Polska bezbramkowo zremisowała. Trenerem kadry był wówczas Andrzej Zamilski. W zespole "Biało-Czerwonych" wystąpili wtedy m.in.: Kamil Glik, Przemysław Tytoń, Cezary Wilk, Radosław Majewski. Z Anglików i z piłkarzy, którzy później zrobili karierę wypada tylko wspomnieć o Joe Harcie. To później reprezentant seniorskiej kadry, występujący w Manchesterze City i Tottenhamie, a dziś w Celticu Glasgow. Z Polaków angielscy komentatorzy zachwycali się głównie postawą Radosława Majewskiego, występującego wówczas w Groclinie Grodzisk Wlkp., wychowanka Znicza Pruszków. Dla Lewandowskiego to właśnie Majewski był wtedy wzorem do naśladowania. - Trzeba sobie zawieszać poprzeczkę coraz wyżej. Wierzę w to, że ciężką pracą, krok po kroku można daleko zajść. Tak jak Radek - mówił. Lewandowski już wtedy był jedną nogą w klubie z ekstraklasy. Miał bardzo dobry sezon. W marcu, kiedy rozegrany został mecz z Anglią, strzelił już 12 goli dla Znicza. Potem został królem strzelców II ligi (odpowiednik dzisiejszej I ligi). - Gra z polotem, z gracją porusza się na boisku. Jest dobry technicznie, wygrywa wiele pojedynków, ma niezłą dynamikę. Nie jest oczywiście pozbawiony wad, gorzej gra plecami do bramki, musi popracować nad tym, by w trudnych chwilach dla drużyny przytrzymać piłkę. Uważam, że to jeden z najzdolniejszych piłkarzy tego pokolenia - oceniał Lewandowskiego ówczesny trener Znicza Jacek Grembocki. Najlepszego piłkarza na świecie w 2020 roku, regularnie oglądali już wtedy trenerzy klubów z Ekstraklasy - Górnika Zabrze, Cracovii, Lecha Poznań. Ostatecznie po meczu z Polonią Warszawa na transfer zdecydował się ówczesny szkoleniowiec Lecha Franciszek Smuda. W młodzieżówce Lewandowski zagrał jeszcze raz - trzy miesiące później z Białorusią. Grał już w pierwszym składzie przez 66 minut. Jeszcze w tym samym roku zadebiutował w pierwszej reprezentacji z San Marino, strzelając swojego pierwszego z 72. dotychczasowych goli w kadrze Polski. Olgierd Kwiatkowski Wypowiedzi Roberta Lewandowskiego i Jacka Grembockiego pochodzą z mojego artykułu w "Gazecie Stołecznej", "Lewandowski idzie w ślady Majewskiego".