We wtorek wojewoda mazowiecki, Konstanty Radziwiłł podpisał wniosek o potwierdzenie polskiego obywatelstwa, złożony przez piłkarza. To oznacza, że wydanie tymczasowego paszportu to już jedynie kwestia dni. Tym samym piłkarz zostanie powołany na najbliższe mecze eliminacji mistrzostw świata z Andorą i Węgrami, które odbędą się w listopadzie. Paulo Sousa, który w weekend spotkał się z Cashem, w rozmowie z serwisem "Sportowefakty.wp.pl" nie kryje zadowolenia. - Mamy konkretne zadanie do wykonania "na już". Matty to dla nas kolejna szansa - stwierdził. Jak dodał, gracze, którzy występują w Premier League są dla kadry bardzo cenni, głównie z uwagi na fakt, że jest to środowisko bardzo wymagające. Paulo Sousa nie kryje radości Zapytany o kwestię, która w Polsce budzi kontrowersje - czyli to, czy piłkarz Aston Villi właściwie czuje się naszym rodakiem, portugalski szkoleniowiec stwierdził, że "jest spokojny". - Widzę, że to szczęśliwy chłopak. Otwarty na świat, entuzjastycznie podchodzący do kariery - ocenił. Sousa nie obawia się także tego, jak obrońca zostanie przyjęty w kadrze. Sam fakt, że Casha będzie mógł powołać już na listopadowe spotkania ocenił jako "bardzo dobrą informację", gdyż w kontekście wprowadzania piłkarza do drużyny narodowej liczy się każda spędzona na murawie minuta.Mecz Andora - Polska rozegrany zostanie 12 listopada. Trzy dni później, w Warszawie zwieńczymy eliminacje starciem z Węgrami. TC