Sytuacja w kraju najeźdźcy jest napięta po sankcjach nałożonych przez Zachód. Jeszcze na długo przed napaścią na Ukrainę nie brakowało antypolskich reakcji w Moskwie. Za zupełnie obiektywną i niewinną wypowiedź po losowaniu barażów, gdy Polska trafiła na Rosję, Maciej Rybus został ostro zaatakowany przez Aleksieja Spiridonowa i polityka Witalija Miłonowa. Czego się zatem można spodziewać teraz, gdy wszyscy w Rosji wiedzą, że to Polska stała na czele lobbingu za wyrzuceniem "Sbornej" z MŚ? Wojna na Ukrainie. Trenerzy z Niemiec uciekli z Rosji Po bestialskim ataku Rosji na Ukrainę z pracy w Priemjer-Lidze zrezygnowali trenerzy Daniel Farke (FK Krasnodar, w którym gra Krychowiak) i Markus Gisdol (Łokomotiw Moskwa Macieja Rybusa). Trenerów nie obowiązują okna transferowej. W każdej chwili mogą znaleźć nową pracę. Według stanu prawnego obowiązującego dziś w zdecydowanej większości lig Europy minęły już okresy transferowe. Nowych piłkarzy mogą zatrudniać jedynie: - Kazachstan (do 25 kwietnia) - Łotwa (do 7 marca) - Litwa (do 18 marca) - Norwegia (do 31 marca) - Szwecja (do 31 marca) Przyznacie, że zawodnicy, chcący uciec z Rosji, a są w sporej części reprezentantami swoich krajów, nie mają zbyt wielkiego wyboru. Jako ostatnia z dużych, dobrze płacących lig okno transferowe zamknęła Turcja, w której Superleague kluby mogły się wzmacniać do 8 lutego. Rodzi się zatem pytaniem czy FIFA nie powinna potraktować uciekinierów z Rosji jako bezrobotnych, których można zatrudniać w każdej chwili? Niektóre źródła donoszą, że w Szwajcarii trwają nawet prace nad takimi rozwiązaniami. Sebastian Szymański będzie miał najtrudniej. Jest skarbem Dynama W najgorszym położeniu jest Sebastian Szymański, którego kontrakt wiąże z Dynamem Moskwa do końca czerwca 2026 r. Wartość 22-latka z Białej Podlaskiej stale rośnie, jest najwyżej wycenianym piłkarzem swego klubu. Trudno się spodziewać, aby Dynamo zgodziło się na polubowne rozwiązanie kontrakt z piłkarzem, za którego może osiągnąć około 15-20 mln euro. Grzegorz Krychowiak ma na szali siedem milionów euro Nieznacznie lepszą sytuację ma Grzegorz Krychowiak. W Krasnodarze ma umowę do końca czerwca 2024 r. Nieoficjalnie wiadomo, że zarabia trzy miliony euro rocznie, a więc ma do zarobienia jeszcze siedem milionów euro. Mimo perspektywy na tak bajońską sumę, rosyjskie media donoszą, że "Krycha" i tak stoi na czele rebelii obcokrajowców, która stara się rozstać z Krasnodarem. Maciej Rybus nie ma lekko Od strony kontraktowej najprostszą sytuację ma Maciej Rybus. Jego umowa z Łokomotiwem Moskwa wygasa za niespełna cztery miesiące. Z drugiej jednak, lewy obrońca "Biało-Czerwonych" ma specyficzną sytuację rodzinną. Jego żoną jest Rosjanka Łana, dwaj synowie - pół-Rosjanami. Robert w marcu skończy cztery lata, a 11 stycznia Adrian skończył dopiero rok. PZPN nie czeka. Wywiera presję na FIFA po raz drugi Z założonymi rękami nie siedzi PZPN, który zawnioskował do FIFA o pomoc dla piłkarzy z objętej wojną Ukrainy. Propozycje wysunięte przez prezesa PZPN miałyby obowiązywać nie tylko piłkarzy z ukraińskich klubów, ale też zawodników z ligi rosyjskiej, którzy ze względu na agresję Rosji na Ukrainę zdecydowaliby się opuścić Premjer-Ligę. Na razie w przepisach FIFA piłkarzy grający w Rosji i ich agencji nie znajdą podstaw do jednostronnego zerwania kontraktów. Fakt, że Rosja jest najeźdźcą, z którym wszelkie kontakty, a zwłaszcza te sportowe są niemoralne, na razie nie jest argumentem dla FIFA. Uzasadnioną przyczyną do jednostronnego zerwania umowy mogłoby być zagrożone bezpieczeństwa, ale tego naszym piłkarzom i innym obcokrajowcom w Rosji przecież nie życzymy. Wojna na Ukrainie. Mecenas Żukowski: FIFA ma dwa wyjścia Czy FIFA poda pomocną dłoń piłkarzom chcącym uciekać z Rosji? - FIFA ma dwie drogi. Pierwsza - szybsza i moim zdaniem mniej wydajna. Mam na myśli wydanie opinii prawnej: FIFA interpretuje zapis dotyczący "cause" czyli przyczyny ewentualnego rozwiązania kontraktu, że za nią będzie uznawała sytuację wojenną, akt agresji Rosji na Ukrainę - powiedział Interii mecenas Michał Żukowski specjalizujący się w prawie sportowym. Wówczas kontrakt byłby rozwiązany z winy klubu, który musiałby wypłacić zawodnikowi wszelkie należne do końca umowy pieniądze. - Taka zmiana zrujnowałaby rosyjskie kluby. Prawdopodobnie stałyby bankrutami - uważa Żukowski. - FIFA dałaby zielone światło do rozwiązania kontraktu piłkarzom, ale płatności klubu skończyłyby się na ostatnim dniu, w którym umowa obowiązuje. Dzięki temu rozwiązaniu każdy piłkarz niezależnie mógłby zdecydować czy zostaje w Rosji, czy odchodzi. - Gdyby ktoś uznał: "Ja jestem za wartościami i nie chcę grać. Prowadzicie wojnę", to odszedłby bez konsekwencji. Natomiast klub również nie musiałby wypłacać całości kontraktu, więc aneks do RSTP jest najlepszym rozwiązaniem - podkreśla prawnik. Michał Białoński, Interia