Eliminacje mistrzostw świata w strefie CONMEBOL, obejmującej Amerykę Południową, ruszyły w październiku zeszłego roku - i tak spóźnione. To bowiem eliminacje bardzo długie i czasochłonne, gdyż biorą w nich udział wszystkie drużyny tej strefy w jednej grupie. Do rozegrania jest zatem aż 18 kolejek, a z grona dziesięciu drużyn awans bezpośredni zdobywają cztery. Piąta zagra w interkontynentalnym barażu, którego datę wyznaczono już na czerwiec 2022 roku. Eliminacje już są kasowane Mundial w Katarze rozpocznie się w listopadzie przyszłego roku, zatem czasu na kwalifikacje mamy nieco więcej niż zazwyczaj, ale i tak za rok rozgrywki grupowe w Ameryce Południowej mają być zakończone. Już wiadomo, że nie będą, bowiem marcowe mecze kwalifikacyjne zostały skasowane.Nie można ich przeprowadzić, bowiem europejskie kluby nie zgodziły się na zwolnienie swych piłkarzy i ich wyjazd za ocean. Po powrocie musieliby bowiem przejść dwutygodniową kwarantannę, co oznacza, że wiele silnych klubów zwłaszcza angielskich straciłoby istotnych piłkarzy w kluczowym momencie sezonu, gdy ważą się losy rozgrywek ligowych i Ligi Mistrzów. Nie było na to zgody, z kolei kraje Ameryki Południowe takie jak Argentyna, Brazylia czy Urugwaj nie chciały rozgrywać eliminacji w krajowych składach. Byłyby wtedy poszkodowane. Mamy więc pat, który na razie skutkuje odwołaniem marcowych meczów. Kolejne zaplanowane są na czerwiec i też nie wiadomo, czy się odbędą. Wtedy może być już łatwiej ze zwolnieniem piłkarzy przez ich europejskie kluby, skoro i tak mamy przerwę reprezentacyjną i Euro 2020, ale nie zmienia to faktu, że pracodawcy piłkarzy i tak niechętnie patrzą na wyjazdy zawodników do Ameryki Południowej i następnie kwarantannę. Nie ma na razie przesłanek, by miało się to zmienić. Co dalej z eliminacjami mundialu? A strefa CONMEBOL ma do rozegrania także kwalifikacje we wrześniu, październiku, listopadzie plus te zalegle mecze odwołane teraz, w marcu. Nie wiadomo, co z tym począć. Kwalifikacje są ledwo rozgrzebane, udało się rozegrać tylko cztery kolejki - prowadzi Brazylia przed Argentyną, Ekwadorem, Paragwajem i Urugwajem na miejscu barażowym, ale to dopiero początek.Nieoficjalnie wiadomo, że FIFA za wszelką cenę chce te eliminacje rozegrać (alternatywą byłoby kwalifikowanie na mundial zespołów z rankingu światowego), zwłaszcza że sprzedane są prawa telewizyjne. Stąd wystosowała to strefy CONMEBOL wyraźną sugestię: "Grajcie w Europie". Na razie to tylko sugestia, ale z biegiem czasu nacisk będzie rósł. Granie w Europie wyeliminowałoby kwestie logistyczne, a przynajmniej bardzo je ułatwiło. Polska krajem rezerwowym - Polska jest krajem rezerwowym UEFA na wypadek takich okoliczności - przyznaje Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy PZP, który jednocześnie zastrzega, że na razie nie ma żadnych sygnałów o możliwości rozegrania południowoamerykańskich eliminacji w Europie, np. w Polsce. Media w Ameryce Południowej już jednak spekulują o Budapeszcie, Bukareszcie i Atenach. Może się jednak okazać, że to za mało. - Różnica między nami a tymi stadionami jest taka, że na obiektach narodowych w Budapeszcie czy Bukareszcie kluby nie grają - mówi Jakub Kwiatkowski. Polski Stadion Narodowy natomiast jest zajęty na potrzeby utworzenia szpitala tymczasowego dla chorych na Covid-19. W polskich warunkach trzeba by więc myśleć o stadionach w innych miastach, a te na co dzień użytkują kluby, dbające o murawę.- Karkołomny pomysł, ale do zrealizowania. W warunkach pandemii nie takie pomysły się realizuje - mówi Paweł Wojtala, szef Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej z Poznania. - Nasze stadiony w Poznaniu, Gdańsku czy Wrocławiu są już sprawdzone w warunkach Euro 2012, podobnie ośrodki treningowe, poza tym mamy sporo mniejszych obiektów na bardzo wysokim poziomie. Przy braku kibiców można grać na tych mniejszych - dodaje. Ameryka Południowa w Polsce? - Polska jest dobrze przygotowana pod względem infrastruktury i pewnie mogłaby pomóc, ale to już wtedy byłaby zapewne kwestia porozumienia się z operatorami poszczególnych stadionów - zwraca uwagę Jakub Kwiatkowski. - To byłoby bardziej zagadnienie dla nich, gdyby taka pomoc okazała się potrzebna. Z PZPN nikt się jeszcze w tej sprawie nie kontaktował, natomiast gdyby taka potrzeba zaistniała, odpowiemy zapewne: czemu nie...Mecze drużyn Ameryki Południowej byłyby kolosalną atrakcją dla kibiców. Przecież w marcu miały się odbyć takie hity jak Argentyna - Urugwaj czy Brazylia- Argentyna. Rzadko jest okazja gościć drużyny tego formatu w Europie. - Kibice na stadion nie wejdą, ale przynajmniej można by obejrzeć takie wspaniałe mecze o normalnych dla nas godzinach, a nie w środku nocy, jak podczas transmisji z Ameryki Południowej - mówi Paweł Wojtala. I dodaje: - Znaków zapytania mamy wciąż sporo, bo podejrzewam, że najpierw FIFA musiałby się zwrócić o pomoc do UEFA, ona następnie do Polski, wreszcie trzeba by negocjować z klubami i operatorami stadionów. Złożona sprawa, ale do zrobienia.Swoje mecze planowo w marcu ma zamiar rozegrać CONCACAF, czyli strefa Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów. Ona jeszcze nie rozpoczęła kwalifikacji mundialu, ale w wypadku tej strefy piłkarzy grających w Europie jest mniej niż w Ameryce Południowej. Afryka czeka na start eliminacji do maja, a eliminacje azjatyckie przerwano, gdy pandemia wybuchła. Tu ostatnie gry odbyły się w listopadzie 2019 roku, mamy więc już rekordową w dziejach, półtora rocznaprzerwę w rozgrywkach.