Raport zaczyna się od stwierdzenia, że choć Katarczycy oficjalnie przyjęli zmiany prawne chroniące pracowników, to w rzeczywistości ich sytuacja nie uległa zmianie. - Pomimo wprowadzenia ważnych reform prawnych, Katar nadal nie spełnił swojej obietnicy zakończenia nadużyć i wyzysku wobec ponad dwóch milionów pracujących migrantów - stwierdza na początku raportu Amnesty International.- Raport ten pokazuje, że w mijającym roku doszło do przywrócenia starych nadużyć, a do życia wróciły najgorsze elementy systemu, podważające wprowadzone reformy. Rządowi nie udało się wprowadzić rygorystycznych zmian, poddając w wątpliwość obietnicę organizatorów, że warunki pracy migrantów w Katarze ulegną zmianom - pisze organizacja, zajmująca się ochroną praw człowieka. Ujawniono też, że firma budownicza Mercury MENA jest winna swoim pracownikom tysiące dolarów. - W 2017 roku rząd Kataru był chwalony po ogłoszeniu programu reform związanych z rynkiem pracy. Ale nawet po tym, jak zostały one oficjalnie uzgodnione, dziesiątki pracowników Mercury MENA zostało pozostawionych bez wynagrodzeń w bardzo złych warunkach, bez pewności, kiedy będą mogli zjeść kolejny posiłek i wrócić do domów i swoich rodzin - powiedział Steve Cockburn, dyrektor ds. globalnych w Amnesty International. Organizacja dodaje także, że Katarczycy nie prowadzą dochodzeń w sprawie zgonów osób pracujących przy budowaniu stadionów i infrastruktury. A tych - jak podaje "The Guardian" - miało być już około ośmiu tysięcy. Mistrzostwa świata w Katarze mają zacząć się za równy rok - 21 listopada i potrwają do 22 grudnia. Będzie to pierwszy mundial, rozgrywany zimą.Polska wciąż nie jest pewna gry w finałach MŚ. W marcu "Biało-Czerwonych" czekają baraże.