25 spotkań w 18 dni Lista nazwisk polskich piłkarzy, których Michniewicz wizytował przez ponad dwa tygodnie, robi spore wrażenie. W pierwszej fazie swojej europejskiej podróży selekcjoner odbył aż 17 spotkań. W Monachium rozmawiał z kapitanem kadry, Robertem Lewandowskim. W Neapolu spotkał Piotra Zielińskiego i Kamila Glika, we Florencji Bartłomieja Drągowskiego i Krzysztofa Piątka, w Bolonii Łukasza Skorupskiego i Szymona Żurkowskiego, w Turynie Wojciecha Szczęsnego i Karola Linettego, w Genui Bartosza Bereszyńskiego, a w La Spezii Arkadiusza Recę i Jakuba Kiwiora. Następnie szkoleniowiec przeniósł się do Anglii, gdzie rozmawiał z Mateuszem Klichem, Krystianem Bielikiem i Mattym Cashem (w Birmingham), a także Janem Bednarkiem i Jakubem Moderem (w Southampton). W drugiej fazie Tour de Europe Michniewicz wybrał się do Turcji, gdzie spotkał Jacka Góralskiego, Sebastiana Szymańskiego i Tomasza Kędziorę. Następnie w Manchesterze rozmawiał z Michałem Helikiem, w Marsylii z Arkadiuszem Milikiem, w Paryżu z Przemysławem Frankowskim, w Düsseldorfie z Marcinem Kamińskim, a w Marbelli z Grzegorzem Krychowiakiem. Stanęło na 25 spotkaniach w 18 dni, ale - jak potwierdziła Interia - plany były jeszcze ambitniejsze, bo trener kadry zamierzał się spotkać także z Filipem Jagiełło czy Maciejem Rybusem. Kamiński i Grosicki w kadrze? Po odwiedzeniu sześciu krajów, Michniewicz wrócił do Polski, gdzie zrealizuje kolejny etap selekcjonerskiej misji. Według naszych informacji od wtorku do piątku - wraz ze swoim sztabem szkoleniowym - będzie pracował w siedzibie PZPN przy ulicy Bitwy Warszawskiej. Właśnie we wtorek Michniewicz wizytował podwarszawski kompleks Legia Training Center, w którym kadra prawdopodobnie będzie przygotowywać się do meczu z Rosją. Najlepsze momenty z ostatniej kolejki Champions League - zobacz skróty! Michniewicz nie zamierza jednak zamknąć się w biurze. Selekcjoner pojawi się na stadionie Legii Warszawa, gdzie w piątek obejrzy mecz z Wisłą Kraków (będzie obserwował Maika Nawrockiego i Mateusza Wieteskę). Dzień później spotka się z Kamilem Grosickim i w Szczecinie obejrzy pojedynek lidera z wiceliderem Ekstraklasy: Pogoń - Lech. Na boisku, poza "Grosikiem", zobaczy również innych potencjalnych kadrowiczów: Jakuba Kamińskiego czy Bartosza Salamona. Kaszubskie centrum dowodzenia Jak słyszymy, następnie Michniewicz chce uciec od zgiełku miasta i na dwa tygodnie wyjechać na... Kaszuby. To nie pierwszy raz, kiedy ten trener właśnie na północy Polski zamierza przygotowywać się do ważnego meczu. Podobny manewr zastosował, kiedy pracował z reprezentacją do lat 21 i szykował się do batalii z Danią, z którą Polacy rywalizowali o pierwsze miejsce w grupie eliminacji do młodzieżowych mistrzostw Europy. - Przed tamtym spotkaniem na dwa tygodnie wyjechałem na Kaszuby, wynająłem dom. Interesowała mnie tylko Dania. Zabrałem komputer, twarde dyski, telefon wyłączałem na całe dnie i analizowałem ich mecze. Chciałem znaleźć mocne i słabe strony Duńczyków - tłumaczył Michniewicz w "Przeglądzie Sportowym". Teraz zamierza zrobić podobnie. Następnie wróci do Warszawy, gdzie już za trzy tygodnie rozpocznie się zgrupowanie reprezentacji przed barażowym meczem z Rosją. Sebastian Staszewski, Interia