Najwięcej uwagi Lewandowskiemu, oraz w ogóle środowemu meczowi w Warszawie, poświęcają "The Times" i "Daily Mail". Oba dzienniki podkreślają, że polski napastnik jest w życiowej formie i środkowi obrońcy reprezentacji Anglii John Stones i Harry Maguire będą mieli niezwykle trudne zadanie. "Robert Lewandowski, mający na koncie 72 gole w reprezentacji środkowy napastnik Polski, opuścił wyjazd do Londynu z powodu kontuzji kolana, ale tym razem jest w pełni sił i znajduje się w budzącej przestrach formie. Początek tego sezonu był dla Lewandowskiego jak zwykle udany. W czterech pierwszych meczach dla Bayernu Monachium zdobył siedem bramek, pomagając mu zdobyć siedem punktów w lidze i sprawiając, że pierwsze tygodnie pracy nowego trenera, Juliana Nagelsmanna, przebiegły bez zakłóceń. Choć niektórzy mogą twierdzić, że w Niemczech łatwiej jest zawstydzić obrońców niż w Anglii, jest powód, dla którego większość czołowych klubów z całego kontynentu skorzystałaby z szansy podpisania kontraktu z Lewandowskim, nawet w wieku 33 lat. Posiada on spryt weterana i atletyczną sprawność kogoś o dziesięć lat młodszego" - pisze "The Times". Robert Lewandowski budzi zachwyt Brytyjczyków Gazeta wskazuje, że to jest efekt jego obsesyjnego wręcz dbania o formę fizyczną i przykładania ogromnej uwagi do wszystkich szczegółów - nawet takich, co i w jakiej kolejności je oraz w jakiej temperaturze śpi. Dodaje, że dzięki temu nadal się rozwija i jak zauważa, Lewandowski stał się również bardziej wszechstronnym piłkarzem. "Jednym z kluczowych atutów Lewandowskiego jest sposób, w jaki osłania piłkę przed obrońcami. Kiedy już zdobędzie piłkę - nawet tyłem do bramki - przeciwnikom niezwykle trudno jest ją od niego odebrać" - pisze "The Times", dodając, że Stones i Maguire będą mieli pełne ręce roboty w pojedynkach z nim i muszą wchodzić przed niego, zanim otrzyma piłkę. Jak wskazuje gazeta, panuje przekonanie, że w meczach z najlepszymi reprezentacjami może nie zachwycać, ale jedynym powodem, dla którego Lewandowski nie był w stanie zabłysnąć na arenie międzynarodowej, jest fakt, że nigdy nie był otoczony przez innych światowej klasy piłkarzy, którzy mogliby go +obsłużyć+ i wykorzystać stworzone przez niego szanse. Doskonale odnalazł się w roli strzelca wyborowego w drużynie Bayernu, której gra jest oparta na posiadaniu piłki. O kluczowej roli Lewandowskiego pisze także "Daily Mail". Zwraca uwagę, że niezwykle rzadko zdarza się, by trener jakiejkolwiek drużyny przyznał, że niemal wszystko zależy od jednego piłkarza, jak to zrobił w zeszłym tygodniu Paulo Sousa. "Ale w przypadku Polski fakty mówią same za siebie. Dwa gole Lewandowskiego w niedzielnym meczu z San Marino (7:1) zwiększyły jego dorobek reprezentacyjny do 72 w 124 meczach. Jest jej najlepszym strzelcem w historii. Następnym w klasyfikacji z obecnego składu jest pomocnik Piotr Zieliński z Napoli - ma ich siedem" - podkreśla "Daily Mail". Przypomina, że zwycięstwo 2:1 w pierwszym meczu było ciężko wywalczone przez Anglików, ale ich ostatni przystanek w drodze do Kataru będzie jeszcze trudniejszy, gdyż tym razem w składzie Polski będzie jej strzelec wyborowy. Jak pisze, 33-leni piłkarz, którego Bayern nie chciał sprzedać w lecie, sam mówi, że jest sprawniejszy i w lepszej formie niż kiedykolwiek, i potwierdził to siedmioma bramkami w czterech meczach klubowych na początku sezonu. "Trzeba przyznać, że jego koledzy z Bayernu są w stanie zapewnić lepsze podania niż jego drużyna narodowa, ale zdolność napastnika do wkradania się niepostrzeżenie między obrońców w celu wykończenia główką dośrodkowania lub strzału z odległości 10 metrów od bramki jest imponująca" - ocenia "Daily Mail". Dodaje, że Harry Maguire jest bardzo dobry w grze w powietrzu i ich pojedynki będą ozdobą wieczoru. "Anglia z pewnością była solidna w defensywie na Euro 2020, a Węgry w zeszłym tygodniu nie niepokoiły jej, więc podejdzie do swojego zadania z pewnością siebie. Ale Lewandowski jest obecnie najbardziej niezawodnym napastnikiem europejskiego futbolu i upilnowanie go sprawi, że Anglia może zrobić wielki krok w kierunku awansu" - podsumowuje "Daily Mail". Z kolei "Daily Telegraph" skupia się w środę nie na Lewandowskim, lecz na fakcie, że manager reprezentacji Anglii Gareth Southgate na razie wstrzymuje rozmowy na temat przedłużenia upływającego po mistrzostwach świata w Katarze kontraktu. Też jednak zaznacza, że mecz Polską będzie najtrudniejszym w eliminacjach i dodaje, że wygrana w Warszawie oznacza, iż Southgate i jego drużyna mogą już robić plany na mistrzostwa świata, a być może dalej. Początek meczu Polska - Anglia na Stadionie Narodowym w Warszawie o 20:45. Z Londynu Bartłomiej Niedziński bjn/ sab/