Wymiana słowna na linii Robert Lewandowski - Czesław Michniewicz, do której wrócił red. Robert Mazurek, pochodzi z 2019 roku. To wtedy młodzieżowa reprezentacja Polski pod skrzydłami trenera Michniewicza wystąpiła na mistrzostwach Europy we Włoszech. Spotkania "Biało-Czerwonych" były emocjonujące, Polacy stawiali się faworyzowanym rywalom, ale koniec końców nie zdołali awansować z grupy do pucharowej rozgrywki. Robert Lewandowski tak wbił szpilkę Czesławowi Michniewiczowi To wtedy Robert Lewandowski wypowiedział słowa, które w kontekście nadchodzącej współpracy najlepszego napastnika świata z nowym trenerem kadry wracają ze zdwojoną mocą. CZYTAJ TEŻ: MICHNIEWICZ ZAPYTANY O "FRYZJERA" I... SWOJĄ ŻONĘ - Jeszcze przed turniejem wiedziałem, co będzie. Wiedziałem, że wszystko będzie robione pod wynik. Tam nie było gry. Nie dało się zobaczyć, czy zawodnik będzie w przyszłości nadawał się do reprezentacji seniorskiej. Jeśli w wieku 20 czy 21 lat grasz tylko defensywnie i ustawiasz się z tyłu, to jak nauczyć młodych piłkarzy, żeby podejmowali ryzyko? - irytował się Lewandowski. Poniżej obszerny zapis z dzisiejszej potyczki słownej w "Porannej Rozmowie", która tyczy się tego wątku. Czesław Michniewicz: Z Robertem Lewandowskim będę miał super relacje Robert Mazurek: Robert Lewandowski, gdy był pan trenerem kadry młodzieżowej, bardzo mocno pana krytykował. Czesław Michniewicz: - Jak mocno? Niech pan przytoczy te słowa.Chce pan, żeby Robert Lewandowski jeszcze rzucił mięsem? Robert nie rzuca mięsem, ale powiedział: "tam nie było gry. Jeśli w wieku 20 czy 21 lat grasz tylko defensywnie, ustawiasz się z tyłu, to jak nauczyć młodych graczy, żeby podejmowali ryzyko?". Powiedział, że patrząc na grę, pana interesował wyłącznie wynik.- A pamięta pan, z kim graliśmy na tych mistrzostwach?Pamiętam, podobnie jak pana odpowiedź: Lewandowski to dzisiaj dla mnie ani brat, ani swat. Nie zanosi się na to, byśmy kiedyś razem pracowali.- Tak, bo ja myślałem o lidze, że nie będę pracował w Bayernie Monachium czy w klubach, w których Robert być może jeszcze będzie grał. Nie myślałem wtedy o pierwszej reprezentacji. Nagle się okazuje, że trzeba trochę połknąć język, bo zanosi się na współpracę.- Dlaczego połknąć? Ja z Lewandowski będę miał super relacje, przekona się pan o tym. To jest pytanie o defensywny styl gry.- Moja drużyna zawsze jest uporządkowana i to rozróżnijmy. Tu przychodzę do was i jest porządek na stole. U mnie też tak jest na boisku, ja lubię mieć porządek. Wie pan, ile traci się piłkę w trakcie meczu, ile razy trzeba przejść do defensywy? Ponad 300 razy. Rozumie pan? Ponad 300 razy trzeba umiejętnie ustawić się do do defensywy, żeby odebrać piłkę. To jak nie uczyć zespołu, żeby odebrał piłkę? A słabsze zespoły tracą piłkę po 500-600 razy. - Trenerzy rywali z Ligi Europy chwalili nas za organizację gry. Myśli pan, że organizacja wychodzi tak sama z siebie? Dlaczego inni nie potrafią wygrać z mocniejszymi od siebie? A moja młodzieżówka wygrywała z Danią, Włochami oraz z Belgią. Przegraliśmy z Hiszpanią, bo byliśmy zmęczeni i słabsi. I co, to jest zarzut? Wygraliśmy z Rosją, z Serbią, wygraliśmy z Leicester, ze Spartakiem. Co ja jeszcze mam mówić? Jeśli ktoś mówi, że nie mam sukcesów, to pokażcie mi trenera, który zdobył 6 punktów w trzech meczach w Lidze Europy. Więc z czego ja mam się tłumaczyć?