PZPN się zakiwał. Nawet Karpin czeka na nowego selekcjonera Polski Cały świat zbroi się przed barażami o wyjazd na MŚ, tylko PZPN zakiwał się w poszukiwaniu selekcjonera. Włosi, z okazji zbliżających się barażów, zorganizowali styczniowe zgrupowanie. Czasu nie marnuje też trener naszego rywala - Rosji Walery Karpin, który prowadzi serię spotkań ze swymi podopiecznymi. Co ciekawe, Karpin nie kryje, że tasiemcowy serial z poszukiwaniem selekcjonera przez Polaków męczy również jego! Jak Karpin reaguje na fakt, że reprezentacja Polski nadal nie ma selekcjonera? - Oczywiście, że informacje na temat nowego trenera Polaków mnie interesują. Chcielibyśmy już znać nazwisko, by można było określić, czego się spodziewać po Polakach. Jakiego schematu, jakiej taktyki. Na razie jest jedna wielka niewiadoma - rozkłada ręce trener "Sbornej". Karpin nie marnuje czasu. Robi to, co zapowiadał Nawałka Walery Karpin, jak tylko może, poprzez przygotowania, zwiększa przewagę nad "Biało-Czerwonymi". Niedoszły sukcesor Sousy - Adam Nawałka zapowiadał podróż do wszystkich reprezentantów Polski. Identyczny plan realizuje Karpin, odwiedzając swych podopiecznych. Niedawno był w hiszpańskiej Marbelli, gdzie na zgrupowaniu przebywa Lokomotiw Moskwa, teraz jest już w Dubaju, na kolejnych spotkaniach z piłkarzami.CZYTAJ TEŻ: Oto nowy selekcjoner Polaków? Tak Niemiec wygryzł go z Serie A! - Z Marbelli przywiozłem same dobre wrażenia, związane głównie z rozmowami z Barinowem i Żemaletdinowem. Magkiejew (Stanisław, defensywny pomocnik - przyp. red.), co zrozumiałe, jeszcze nie jest gotowy, nie trenuje jeszcze na boisku. Nie rozmawialiśmy o ich życiu prywatnym, tylko o piłce. O tym, jak się przygotowują i do czego się przygotowują - akcentował Walery Karpin podczas rozmowy z rosyjskimi dziennikarzami, do jakiej doszło już w Dubaju, dokąd przyjechał na zgrupowanie Krasnodaru i Zenita Sankt Petersburg. Swego współpracownika - Wiktora Onopkę Karpin wysłał na zgrupowanie CSKA Moskwa, skąd rekrutują się do "Sbornej": obrońca Igor Diwiejew, pomocnik Iłzat Achmietow i napastnik Anton Zabołotnyj. Karpin kładzie akcent na to, by dotrzeć do każdego piłkarza, czuwać nad jego stanem gotowości. Dziennikarze dociekali, co będzie z Aleksiejem Miranczukiem, którego chce się pozbyć Atalanta Bergamo i nie wiadomo, czy nie przeniesie się do Genoi. - To tylko według was Aleksiej jest zawieszony w próżni. Według mnie, on ma stabilną sytuację, ważny kontrakt z Atalantą. Trenuje i gra dla niej. A to, że były jakieś rozmowy o ewentualnym transferze nie ma żadnego znaczenia - podkreślał Karpin. - Miranczuk jest dorosły, potrafi sam decydować i wybierać, co jest dla niego bardziej korzystne. Karpin przeciw limitom. "To zło" Rosjanie, którzy są wymierającą nacją w Premjer Lidze nie mniej niż Polacy w PKO BP Ekstraklasie, zastanawiają się nad wprowadzeniem limitu: każdy klub mógłby zatrudnić 13 obcokrajowców, ale musiałby znaleźć miejsce dla ośmiu Rosjan, w tym czterech wychowanków. Zagadnięty o to Karpin powiedział prosto z mostu: - Już w 2008 r. powiedziałem, że wszelkie limity to zło. I zdania nie zmieniłem - zapewnił. Karpin jest także przeciwny przywróceniu reguły, w której kluby musiały płacić federacji za zatrudnienie zagranicznego trenera. Z zebranych w ten sposób środków wspomagano szkolenie rosyjskich trenerów. - Szkolenie trenerów należy wspierać, ale nie w sposób sztuczny, bo to zawsze zło - uważa selekcjoner "Sbornej". Dziuba chce rozmawiać o powrocie. Karpin nie zmienia stanowiska Były lider i najlepszy napastnik Rosjan Artjom Dziuba, który w związku z konfliktem z Karpinem, na początku jego misji, zrezygnował z gry dla "Sbornej", zmienił zdanie. Powiedział, że byłby gotów spotkać się i porozmawiać o powrocie do kadry. Po spotkaniu ze swymi podopiecznymi z Krasnodaru, gdzie grają bramkarz Matfiej Safonow i skrzydłowy Aleksiej Ionow, Karpin wybrał się na obozy Zenita i Spartaka. Michał Białoński, Interia