Siergiej Galicki majątek zbił na sieci handlowej "Magnit". Znalazł się na liście oligarchów objętych sankcjami przez Zachód i część jego kont została zablokowanych. Wedle rosyjskiego dziennikarza Siergieja Iljewa Galickiego nie stać już na realizowanie zobowiązań kontraktowych wobec czołowych piłkarzy. - Spora grupa piłkarzy z drugiej drużyny została przesunięta do pierwszego zespołu. Siergiej Galicki nie jest w stanie realizować wypłat. Jego konta bankowe w Europie zostały zamrożone. Sytuacja finansowa jest bardzo napięta - opowiada Iliew. Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście! Galicki może też stracić wart 250 mln dolarów i cumujący w Monako jacht Quantum Blue. Zanim jednak pojawiły się informacje o kłopotach finansowych oligarchy z Krasnodaru, klub zaczął już się trząść w posadach. Uciekli trenerzy, starania o rozwiązanie kontraktów zaczęli czynić piłkarze. Grzegorz Krychowiak pokazuje, że jest prawdziwym liderem. Nie tylko sam próbuje rozwiązać kontrakt, ale namawia do tego także pozostałych dziewięciu obcokrajowców. Dość powiedzieć, że niemiecki szkoleniowiec FK Krasnodar Daniel Farke już wczoraj zrezygnował z prowadzenia drużyny, oczywiście w geście protestu przeciw najazdowi na Ukrainę i okupowaniu tego kraju przez Rosjan. Zresztą Niemcy namawiają wszystkich przedstawicieli swojego sportu, aby porzucili swe prace w Rosji. Farke rozpoczął pracę w Krasnodarze 13 stycznia i nie zdążył zagrać żadnego oficjalnego meczu. Razem z nim klub porzucili - za porozumieniem stron - asystenci: Edmund Rimer, Chris Domogalla i Christofer John. Wojna na Ukrainie. Farke: Dopadły nas sprawy życia i śmierci Trenera stracił też Maciej Rybus i cały Lokomotiw. Odszedł z dnia na dzień Niemiec Markus Gisdol, który powiedział "Bildowi", iż nie jest w stanie "realizować swojego powołania w kraju, którego przywódca jest odpowiedzialny za wojnę". Wojna na Ukrainie. Chcą uciekać z Rosji, ale kto ich zatrudni? Podobną decyzję rozważa wielu zagranicznych piłkarzy Premier Ligi. Ich problem polega jednak na tym, że - po zamknięciu okna transferowego - aż do lipca nie będą w stanie znaleźć nowego klubu. Chyba że FIFA zrobi wyjątek dla wszystkich wynoszących się z Rosji, do świata, który nie morduje sąsiadów. Na razie na szybkie decyzje FIFA nie ma co liczyć, wobec faktu, że na trzy tygodnie przed barażem o MŚ nie wiemy czy zagramy, a jeśli tak, to z kim. Najważniejsze, że wolny świat doprowadził do pozbawienia prawa gry o udział w MŚ Rosji. Czytaj też: Walkower dla Rosji? Polska może zagrać mecz towarzyski Michał Białoński, Interia