Nowy program zaraz po końcowym gwizdku spotkań Polaków. Interia Sport - Gramy Dalej! Już dziś nasza kadra rozegra przedostatnie spotkanie w ramach eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata. W przypadku zwycięstwa z Andorą i porażki lub remisu Albanii z Anglią zapewni sobie udział w barażach, które rozegrane zostaną wiosną 2022 roku. Wiele wskazuje na to, że w biało-czerwonych barwach zadebiutuje Matty Cash. Emocje przed pierwszym występem dla Polski urodzonego 24 lata temu w Anglii pomocnika Aston Villi chłodzi nieco bramkarz reprezentacji Polski w latach 2002-2009 Wojciech Kowalewski. "Fajny ruch PR ze strony PZPN" - To fajny ruch PR-owy ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej, który pokazuje, że prowadzi skauting, obserwuje piłkarzy mających polskie korzenie, których życiowe losy różnie się ułożyły, ale jednak coś ich łączy z naszym krajem. Liczę na to, że obroni się sportowo. Ja nie kwestionuję umiejętności tego zawodnika. Uważam, że takim piłkarzom jak Cash trzeba dawać szansę, ale też nie uważam, że jest to sytuacja wymagająca nadzwyczajnej euforii. To jest tylko jeden z reprezentantów Polski i oczekiwania względem niego są dokładnie takie same jak w stosunku do pozostałych reprezentantów. Mam nadzieję, że on te oczekiwania spełni - mówi nam jedenastokrotny reprezentant Polski. Wielkim zwolennikiem gry w reprezentacji Polski jest selekcjoner Paulo Sousa. Portugalskiemu szkoleniowcowi prawdopodobnie uda się zrealizować cel minimum na eliminacje do mundialu, czyli zajęcie w grupie drugiego miejsca. Kowalewski nie zapomina jednak, że cele stawiane wobec Sousy były znacznie większe niż tylko gra Polski w barażach. - Wiemy, jakie są i jakie były oczekiwania, gdy Sousa przejmował kadrę, między innymi, jeśli chodzi o udział naszej reprezentacji w mistrzostwach Europy. Tych oczekiwań było i jest bardzo dużo, nie wszystkie zostały spełnione. Baraże, które są już na wyciągnięcie ręki, były obowiązkiem tej kadry i Paulo Sousy, ale my przed eliminacjami na mundial liczyliśmy też jednak, że Polska będzie w stanie powalczyć z Anglią o pierwsze miejsce w grupie i bezpośredni awans. Na pewno Sousa pokazuje, że potrafi wprowadzać do reprezentacji nowych zawodników, umie też wykorzystywać ich potencjał w kontekście poszczególnych meczów - dodaje. Kowalewski: Nie wszystkie wybory Sousy są i były trafne - Trzeba zauważyć, że niektóre wybory Paulo Sousy, zwłaszcza na początku jego pracy z kadrą, zwłaszcza w kontekście wyborów podstawowych jedenastek, były wyborami nietrafionymi. Wiemy też z drugiej strony, w jakich ograniczeniach portugalski szkoleniowiec pracuje. Do swojego modelu gry cały czas poszukuje odpowiednich wykonawców, mam tutaj na myśli przede wszystkim skrzydłowych z odpowiednią jakością. Matty Cash jest tego właśnie przykładem, że Sousa sięga po kolejnego gracza, oby to był udany ruch - zakończył były bramkarz reprezentacji Polski. W Warszawie rozmawiał Zbigniew Czyż El. MŚ: wyniki, tabele, strzelcy, terminarz