Michał Białoński, Interia: Selekcjoner Paulo Sousa utyskuje na brak klasowych skrzydłowych. Podziela pan jego pogląd? Roman Kosecki, 69-krotny reprezentant Polski: Ależ skąd! Polska zawsze miała mocne skrzydła, już w czasach Dywizjonu 303. Na boisku również nas nie zawodziły. Także dzisiaj uważam, że nasi ofensywni zawodnicy nie są w najgorszym stanie. Według mnie to szukanie problemów na siłę, co nie podoba mi się u Paulo Sousy. Tak naprawdę już nie wiem, co on chce. Gubię się w tych drogach budowania drużyny. Przypuszczam, że chciałby naturalizować ze czterech-pięciu Portugalczyków. Oni mają to do siebie, że uważają się za najlepszych na świecie. Paulo Sousa pracuje w reprezentacji Polski i powinien wybierać z naszych zawodników. A nie brakuje nam ich: Kamil Jóźwiak, Sebastian Szymański, Przemysław Płacheta, Jakub Kamiński, Przemysław Frankowski - lista jest niemała. Trzeba im dawać szansę sprawdzenia się. Sęk w tym, że Płacheta nie wącha murawy w klubie. - Oczywiście, problemem jest to, że powołuje się zawodników, którzy w swoich klubach nie grają, a nawet nie siedzą na ławce rezerwowych. Taki zawodnik nie jest pewny swoich umiejętności. A jeżeli mamy w Polsce zawodnika, który regularnie gra w Ekstraklasie, jest jednym z liderów klubu, jak Kamiński, to trener powinien na takiego postawić. Rozumiem, że każdy trener ma własną koncepcję i bierze odpowiedzialność za wynik. Jerzy Brzęczek został zwolniony, chociaż nie dano mu wystąpić w finałach mistrzostw Europy. Nie wytrzymano ciśnienia. Prezes Boniek pomyślał, że będzie lepiej, gdy kadrę weźmie Sousa. Sousa nie wyszedł z grupy na ME, a dalej sobie prowadzi reprezentację. Według mnie ten facet się delikatnie gubi. Uważam, że musi go teraz ktoś przycisnąć. Jest nowy prezes Cezary Kulesza, który powinien być bezwzględnym. Roman Kosecki: Jeżeli Paulo Sousa nie wygra tego meczu... Nie przesadza pan? - Nigdy w życiu! Tu chodzi przecież o interes naszej kadry! Mamy przecież bardzo ważny mecz w Albanii. Od niego będą zależeć dalsze losy eliminacji. Jeżeli Sousa nie wygra tego meczu, to ja bym go od razu zwolnił. Sebastian Staszewski, Radosław Majewski i Sławomir Peszko o polskiej Ekstraklasie - Oglądaj teraz! Aż tak ostro? - Oczywiście, że tak! Brzęczka zwolniono ot tak sobie, ad hoc. Na pewno miał prawo czuć się niesprawiedliwie potraktowany. - To jest nasza najważniejsza drużyna - reprezentacja Polski. Dlatego trzeba się bacznie przyglądać temu, co się dzieje. Ja wierzę, że chłopaki wyjdą na boisko skoncentrowani i wygrają w Albanii. Trzymam kciuki. Natomiast jeżeli stanie się coś innego, to trzeba podjąć radykalne kroki. Nie można czekać do końca eliminacji. Nie ma sentymentów. Mówię to z pełną odpowiedzialnością. Gdy sam grałem w piłkę, czy po karierze raz byłem chwalony, innym razem ganiony. Różne sytuacje przeżyłem. Wiem, jakie konsekwencje są w zawodowej piłce. Dlaczego zatem mamy ciągle chronić trenera Sousę i mówić, że jest fajny, przystojny, wygadany i w ogóle cacy. Trenera mają bronić wyniki. Na razie jest ok, bo ciągle mamy szansę na zajęcie drugiego miejsca w grupie, co jest premiowane grą w barażach o udział w MŚ. Natomiast jeżeli w najbliższym czasie, nie daj Boże, stracimy je, to koniec sentymentów. I nieważne czy trener jest ładny, piękny, rudy, gruby, siwy, łysy, w okularach, czy jakikolwiek. To mnie nie interesuje. Ma być skuteczny. Czyli nie przekonał się pan do Sousy po remisie z Anglią i po poprawie stylu gry? Nie gramy już tak bardzo defensywnie jak za kadencji trenera Brzęczka, czasem próbujemy założyć wysoki pressing i strzelić bramkę, co udało się choćby w wyjazdowym meczu z Anglikami. - Takie sytuacje były również za Jurka Brzęczka. Przecież nie tylko się broniliśmy, ale też się atakowaliśmy. Drużynę buduje się z zamiarem osiągnięcia konkretnego celu. Po co gramy w eliminacjach do MŚ? Po to, żeby tylko na nie pojechać, czy po to, żeby pojechać i powalczyć po medal? Oczywiście, jesteśmy na etapie walki o awans, ale buduje się drużynę po to, żeby coś osiągnąć. Ostatni dobry wynik na MŚ osiągnęliśmy w 1982 r. Później był jeszcze medal IO z 1992 r. Po nim nie wywalczyliśmy nic. Nasza reprezentacja, z najlepszym piłkarzem świata i wieloma innymi fantastycznymi zawodnikami nie potrafi przejść do historii. Zmieniają się zasady, awans na mistrzostwa Europy jest dużo łatwiejszy niż dawniej, niedługo wszyscy będą grali w finałach Euro i MŚ. Dla UEFA i FIFA oznacza to większą kasę. Powtarzam - uważam, że mamy w czym wybierać. Również na skrzydłach. Kamil Jóźwiak ma również problem z regularną grą w klubie. - A ilu potrzeba tych skrzydłowych czy wahadłowych? Dwóch, więc to jest żenujące, gdy trener mówi, iż ich brakuje. Ja to, dwóch Polaków na skrzydła nie ma?! Może problem w tym, że trener nie wie, kogo konkretnie chce. Piłkarzy nie brakuje. Trzeba przeanalizować tylko, który najbardziej pasuje i gramy! Przecież nie wyczaruje sobie z kapelusza piłkarza na miarę Cristiana Ronaldo. Dlatego trzeba przygotować tych zawodników, których ma do dyspozycji. Paulo Sousa ma wielu asystentów. Jeżdżą po całym świecie, obserwują piłkarzy. Na bazie tych obserwacji powinni wybrać najlepszych. Mówienie "nie ma skrzydłowych w Polsce" zawsze mnie śmieszy. Rzeczywiście, w całej Ekstraklasie, nawet w zagranicznych klubach nie ma. Jeśli tak mówi trener, to dla mnie to jest obciach! Pańską tezę dobrze obrazuje Przemysław Frankowski, który świetnie się prezentuje po tym, jak zamienił MLS na Ligue 1. - Na przykład on. Dlatego nie ma co narzekać. Powiem panu magiczne słowo, jakim posługują się krytycy reprezentacji: "nie ma szkolenia w Polsce!". Faktycznie, to popularna teza. - Zauważył pan to. A ja się pytam: wszyscy piłkarze, którzy grają w reprezentacji Polski, to przez jakich trenerów są wyszkolenie? Polskich! Zapewniam pana, że dobrze szkolimy, mamy swój system, a hasła o braku szkolenia to czcza gadanina. Mamy wielu zawodników. Trzeba ich tylko odpowiednio przygotować do kadry i wytłumaczyć im, czego się od nich oczekuje. Puchacz pewnie nie będzie grał w tak wielkim klubie i nie zgarnie tylu nagród co Ronaldo, czy Mbappe. Jest po prostu innym piłkarzem, ale jest i kadrze może pomóc! Rozmawiał: Michał Białoński, Interia Zobacz wszystkie wyniki, terminarz i tabelę "polskiej" grupy eliminacji do MŚ! CZYTAJ TEŻ: Złota Piłka dla Roberta Lewandowskiego? "Oby nie było wielkiej polityki" Nowy biznes "Lewego"! Zdjęcia robią wrażenie!Robert Lewandowski: To wciąż daleka drogaKapitan reprezentacji Polski pod ostrzałem. "Bild" się nie patyczkuje