Światowe władze opublikowały w tej sprawie specjalny komunikat. Czytamy w nim, że analizowane są dostępne materiały, które pozwolą stwierdzić, czy defensor faktycznie zachowywał się w sposób niezgodny z przyjętymi normami. Siatkarskie emocje na wyciągnięcie ręki - zobacz! Już w przerwie spotkania naruszenia miała sygnalizować angielska federacja. Jak przekazał Sebastian Staszewski z Interii, dwóch pracowników FA zgłosiło rasistowskie zachowanie Glika, lecz po szybkim wyjaśnieniu okazało się, że... kłamali. - Na początku nie widzieliśmy o co chodzi, a gdy zrozumieliśmy, że chcą wmówić nam rasizm, byliśmy w szoku... To była zagrywka poniżej pasa - mówił jeden ze świadków zdarzenia, cytowany przez naszego dziennikarza. Glik miał dopuścić się rasistowskiego zachowania podczas starcia z Kylem Walkerem. Polak stwierdził na łamach angielskiej prasy, że była to jedynie "utarczka słowna". Rzecznik PZPN, Jakub Kwiatkowski w rozmowie z "TVP Sport" powiedział z kolei, że jest w stu procentach przekonany, że nasi zawodnicy nie dopuszczali się żadnych, rasistowskich zachowań.TC