Futbolowa centrala nie podjęła decyzji o całkowitym zakazie udziału Rosji w międzynarodowych rozgrywkach, ale nie wykluczyła tego w przyszłości, mówiąc, że kraj otrzymał "ostateczne ostrzeżenie". Zamiast tego, idąc w ślady Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego i Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego, które zajmowały się ostatnimi problemami dopingowymi w Rosji, FIFA zdecydowała, że będzie ona musiała konkurować jako Rosyjski Związek Piłki Nożnej, bez flagi i hymnu, a także nie będzie mogła być gospodarzem, zamiast tego zagra na neutralnym terenie. Polska miała być rywalem Rosji w barażach, ale zapowiedziała, że z nią nie zagra, nieważne, co postanowi FIFA. Podobne zdanie mają Szwecja i Czechy, które mogą być ewentualnym rywalem Rosji w decydującym meczu barażowym. Wojna w Ukrainie. Jakub Kwiatkowski o sytuacji z Rosją "Obecna sytuacja, brutalna agresja w stronę Ukrainy pokazuje, że sport i polityka się jednak miesza. To nieprawda, że są to oddzielne sprawy, szczególnie dla Rosji" - powiedział w poniedziałkowy poranek dla BBC Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy piłkarskiej reprezentacji Polski. "FIFA postanowiła wykorzystać stanowisko MKOl-u. Nie zgadzamy się z takim podejściem. Dla na to bardzo jasne, piłka nożna jest najpopularniejsza na świecie. To sport z największą liczbą emocji, dlatego zdecydowaliśmy, że nie będziemy grać z Rosją w barażu. Niezależnie od nazwy, jaką będzie mieć drużyna" - dodał. Piątek, Zieliński, Szczęsny - zobacz, jak grali w Serie A Mecz Rosji z Polską ma zostać rozegrany 24 marca. Pierwotnie w Moskwie, ale po decyzji FIFA na neutralnym terenie. "FIFA ma specjalny dokument, politykę praw człowieka. Teraz nadszedł czas, aby pokazali, że to nie tylko słowa na papierze, ale pora, aby działać i wprowadzić to w życie" - stwierdził Kwiatkowski.