Tym razem to nawet sytuacja zrozumiała, bowiem Jakub Kamiński ma słabszy okres w porównaniu z początkiem sezonu. Jednocześnie jest jednak podstawowym graczem Lecha Poznań i wystąpił we wszystkich ośmiu jego meczach ligowych, aczkolwiek nie zawsze w pełnym wymiarze czasowym. Selekcjoner Paulo Sousa był krytykowany za brak Jakuba Kamińskiego, którego nie zabrał na Euro 2020. Gracz Kolejorza nie znalazł się nawet w szerokiej kadrze na Mistrzostwa Europy. Brak powołania można było tłumaczyć porozumieniem między Paulos Sousą a trenerem kadru Polski U-21, Maciejem Stolarczykiem. Młodziutki lechita miał wciąż grać w jej szeregach, aczkolwiek we wrześniu został awaryjnie przesunięty do pierwszej reprezentacji. Reprezentacja Polski bez Jakuba Kamińskiego Portugalczyk zaskoczył nawet w jego sprawie, gdy przed meczem z Albanią zakomunikował, że to "może być wielki dzień Jakuba Kamińskiego". Odczytano to jako zapowiedź wystawienia młodego, zaledwie 19-letniego zawodnika z Poznania. Tak się jednak nie stało, a Jakub Kamiński swój pierwszy mecz w reprezentacji narodowej rozegrał dopiero w bezpiecznym starciu z San Marino.CZYTAJ TAKŻE: Paulo Sousa zaskakuje w sprawie Jakuba KamińskiegoI wypadł słabo. Nie miał błysku, jaki czasem pokazywał w Lechu, a występ z San Marino był zapowiedzią spadku jego formy - zapewne normalnej u nastolatka. Dla Kolejorza i jego trenera Macieja Skorży to pewien problem, bowiem poznański szkoleniowiec musi nieco pokombinować, aby ustawić skład i zmieścić się w limicie młodzieżowca. Lech ma dzisiaj tylko dwóch młodzieżowców nadających się do gry w pierwszym składzie w większym wymiarze czasowym - właśnie Jakuba Kamińskiego i Michała Skórasia. Trener musi nimi żonglować. gdy któryś ma słabszą formę, pojawia się problem. Brak powołania dla Jakuba Kamińskiego oznacza, że przerwę reprezentacyjna spędzi on w Poznaniu, na pracy nad odzyskaniem tego, co ostatnio utracił. Chyba, że przyjdzie powołanie do kadry młodzieżowej. Kiedy gra reprezentacja Polski? W październiku "Biało-Czerwonych" czekają dwa spotkania. Nikt nie wyobraża sobie straty punktów 9 października w domowym starciu z San Marino, natomiast kluczowe dla losów eliminacji może się okazać spotkanie z Albanią 12 października w Tiranie. CZYTAJ TAKŻE: Kogo powołał Paulo Sousa na październikowe mecze?