Jeszcze mecz, góra dwa i Sousy nie będzie. Polscy piłkarze przegrają bój o Katar, a kandydat do Złotej Piłki nigdy już w finałach MŚ nie zagra. Czarny scenariusz? Raczej realistyczny, biorąc pod uwagę fakt, że z 12 drużyn stających do baraży, na mundial pojadą trzy. Polska - Węgry 1-2. Sousa zostawi Polskę w sportowej czarnej dziurze? Włochy, Portugalia, Szwecja, Rosja będą rozstawione, więc półfinał zagrają u siebie. Drużyna Sousy mogła wywalczyć ten przywilej remisując z Węgrami. Selekcjoner zaryzykował, wystawił rezerwowy skład i pewnie zapłaci za to w marcu najwyższą cenę. Kontrakt Sousy z PZPN zawiera klauzulę, która mówi, że zostanie przedłużony wyłącznie pod warunkiem awansu na mundial 2022. Z tego wynika, że Portugalczyk poprowadzi reprezentację już tylko w jednym, góra dwóch meczach. A potem zostawi zespół w sportowej czarnej dziurze. Po porażce z Węgrami miałem wizję selekcjonera, który zagrał w rosyjską ruletkę. Pierwszy nabój wystrzelił i Sousy właściwie już nie ma. Szkoda, bo jego praca budziła we mnie spore nadzieje. Mam dość rodzimej myśli szkoleniowej, czyli trenerów przekonanych, że gra reprezentacji Polski może się opierać wyłącznie na kontrataku. Że musi być defensywna, brzydka, archaiczna. Sousa chciał to zmienić. Zapewne się nie uda. Ryzykanci i wizjonerzy wskazują drogi innym, gdy osiągają sukces. Częściej jednak zaliczają upadki, bo misja ich przerasta. Czy to przypadek Sousy? Jeszcze mecz, góra dwa i będziemy wiedzieli. Bardzo chciałbym nie mieć racji. Polska - Węgry 1-2. Osobista porażka Roberta Lewandowskiego Niepowodzenie w walce o Katar będzie osobistą porażką Roberta Lewandowskiego. Kandydat do Złotej Piłki, najlepszy piłkarz w historii tego kraju straci być może szansę na ostatni występ na mundialu. W 2026 roku będzie miał prawie 38 lat. Może wytrwa do mistrzostw w Ameryce Płn, może nie. Tylko czy Polska do nich awansuje? Lewandowski wspólnie z Sousą doszedł do wniosku, że z Węgrami grać nie powinien. Firmuje więc ryzykowną decyzję selekcjonera. Pozostawi to w kibicach wrażenie, że kapitan nie zrobił wszystkiego co mógł dla narodowej drużyny. Nie jestem pewien, czy z nim kadra zremisowałaby wczoraj. Można było jednak całą tę operację przeprowadzić dyskretniej. Sousa nie musiał ogłaszać światu, że Lewandowski dostanie wolne, ale posadzić go na ławkę i ewentualnie posłać na boisko w sytuacji alarmowej. Jeśli kapitan był zmęczony, po co grał 90 minut przeciw Andorze, skoro już po 11 minutach było 2-0, a rywal grał w dziesiątkę? Napastnik Bayernu Monachium to w jakimś sensie postać tragiczna. Zdobył dla reprezentacji 74 bramki i właściwie niczego z nią nie zwojował. Zaraz po porażce z Węgrami, w sieci rozgorzała dyskusja o tym, czy polscy piłkarze w ogóle mają po co jechać do Kataru. Aby tradycyjnie zagrać mecz kluczowy, mecz o wszystko i o honor? Będę się upierał, że awans na mundial jest celem sam w sobie. Daje poczucie kontaktu ze światową czołówką. Bez względu na wyniki osiągnięte na samym turnieju. Bez gry w Katarze polska kadra spędzi kilkanaście miesięcy w sportowym niebycie. Po co taka histeria po jednym przegranym meczu? Przecież kadra przegrała na Stadionie Narodowym dopiero pierwszy raz od 6,5 roku. Nie wiem, czy to histeria, ale tak to widzę. Polska jest krajem słabym piłkarsko, powinna więc chwytać się każdej szansy. W meczu z Węgrami tę szansę zlekceważyła. Nie odbierajmy sobie jednak resztek nadziei. Trener mistrzów Europy Roberto Mancini specyficznie zareagował na porażkę w walce o bezpośredni awans na mundial. - Wygramy baraże, a potem w Katarze sięgniemy być może po tytuł mistrzowski - ogłosił. Nawet ta włoska fanfaronada wydaje się bardziej prawdopodobna niż zaklęcia wypowiadane przez Sousę. Italia ma wspaniały zespół, który niedawno zaliczył rekordową serię 37 meczów bez porażki. Zdobył tytuł mistrzów Europy w wielkim stylu. Co ma Polska widzieliśmy we wczorajszym meczu z Węgrami. Niech mi ktoś powie, skąd czerpać optymizm? Dariusz Wołowski ZOBACZ TEŻ:Polska w barażach o mundial. Co z rozstawieniem, z kim i kiedy zagra zespół Paulo SousySousa szokuje: - I tak nie wystawiłbym Lewandowskiego Kompromitacja Polaków na Stadionie Narodowym