Iwanow odniósł się do komentarzy, według których Polska mogła trafić na łatwiejszego rywala. - Jesteśmy takim narodem, który lubi dzielić skórę na niedźwiedziu, przewidywać i mówić co byłoby lepsze, a co gorsze. W piłce nożnej trzeba być dobrze przygotowanym. Niezależnie na to, na kogo trafimy, dużo będzie zależało od naszej dyspozycji i w jakiej formie będą nasi piłkarze. Ważne też, jak wygląda sprawa, jeżeli chodzi o kartki. Wiemy, że przepisy dotyczące wykluczeń pewnych zawodników mogą dużo zmienić. Przed meczem jeszcze nikt nie wygrał spotkania, ale sporo zespołów już przed pierwszym gwizdkiem przegrało - powiedział. Komentator Polsatu Sport przypomniał sytuację z meczu Polska - Węgry. - Najważniejszą historią dla mnie nadal jest to ostatnie spotkanie fazy grupowej. Było bardzo ważne, żebyśmy pierwszy mecz grali na własnym boisku. Dobrze, że ewentualny finał zagramy u siebie, ale musimy się tam najpierw dostać. Drużyny, z którymi się możemy zmierzyć, nie są najlepsze, ale my czasami lepiej gramy, kiedy nie jesteśmy faworytami - ocenił. Czytaj całość na Polsatsport.pl Paweł Wyrobek, AA, Polsat Sport Interia Sport - Gramy Dalej prosto z gali rozdania Złotej Piłki - SPRAWDŹ! Kto zdobędzie "Złotą Piłkę" - SPRAWDŹ!