O ile o Stanach Zjednoczonych mówi się, że piłka nożna ustępuje tam popularnością innym, tradycyjnym sportom jak futbol amerykański, koszykówka czy baseball, ale jednak jakoś sobie radzi, liga MLS stoi na niezłym poziomie, a podczas mundialu w USA w 1994 roku padały rekordy frekwencji, o tyle w Kanadzie jej status był jeszcze niższy. Kraj hokeja na lodzie jeszcze w 1993 roku przegrywał z lokalnym potentatem Meksykiem aż 0-8, ogrywały go Salwador czy Honduras. Dzisiaj Kanadyjczycy wywalczyli awans na mundial w Katarze jako pierwszy zespół strefy CONCACAF, obejmującej Amerykę Północną, Środkową i Karaiby. Co więcej, awansował jako pierwszy w imponującym stylu, wyprzedzając zdecydowanie i Stany Zjednoczone, i Meksyk. CZYTAJ TAKŻE: Już nie tylko hokej. Kanada piłkarskim liderem Dla Meksykanów może być zaskoczeniem fakt, że Kanada jest od nich w tych eliminacjach o tyle lepsza. Oni sami na awans na mundial będą musieli jeszcze poczekać, zapewne niedługo, ale nie zmienia to faktu, że nowa siła Ameryki Północnej wyszła na czoło piłkarskiego wyścigu w regionie. Ma to rzecz jasna związek z faktem, że w 2026 roku kolejne mistrzostwa świata odbędą się właśnie w Kanadzie, ale przecież USA czy Meksyk także będą jego organizatorami, a takiego rozpędu jak Kraj Klonowego Liścia w tych eliminacjach nie zdobyli. Kanada w tych kwalifikacjach przegrała tylko raz - 0-1 z Kostaryką. Jak się okazało, bez konsekwencji, bowiem po rozbiciu Haiti 3-0 i 1-0 zespół kanadyjski ograł u siebie wszystkich, poza Hondurasem, z którym zremisował 1-1. Panama, a zatem uczestnik ostatniego mundialu z ramienia CONCACAF, dostała baty 4-1, Salwador został rozbity 3-0, a 4-0 oberwała Jamajka. Przegrały w Kanadzie także Kostaryka, Meksyk i Stany Zjednoczone. Do tego trzy wyjazdowe remisy, dwie wygrane i to jedno potknięcie z Kostarykańczykami pozwoliło Kanadzie bez problemu wygrać kwalifikacje strefy CONCACAF i awansować na mundial bez czekania na koniec rozgrywek czy jakieś baraże. Już jutro zaraz po meczu Polaków nasz program na żywo Interia Sport Gramy Dalej! - Sprawdź szczegóły! To najbardziej imponujący wynik eliminacji w wykonaniu Kanadyjczyków, lepszy nawet od walki o mundial w 1986 roku - jedyny, na którym Kanada grała. Wtedy jednak wykorzystała fakt, że organizował go Meksyk i zwolnił miejsce w kwalifikacjach. Pomogło też wycofanie się i walkower od Jamajki oraz wyciśnięte jak z tubki, wymęczone mecze z Hondurasem i Kostaryką. Kanada pojechała na mistrzostwa świata w 1986 roku, przegrała tam wszystkie mecze do zera - 0-1 z Francją, 0-2 z Węgrami i 0-2 z ZSRR. Była jedną z najbardziej bezbarwnych drużyn tamtych mistrzostw, do szybkiego zapomnienia. Mundial 2022. Kanada rosnącą siłą Na kolejny awans musiała czekać 36 lat i oto powstała w Kanadzie drużyna, wokół której budowane są spore nadzieje. Wiążą się one nie tyle z mundialem w Katarze, co kolejnym w 2026 roku. Do przyjmowania u siebie piłkarzy z całego świata wytypowane są wtedy dwa kanadyjskie miasta - Toronto i Edmonton, a zatem mniej niż w Meksyku czy USA. Kanada zamierza jednak turniej potraktować serio i odnieść sukces. Kto wie jednak, czy już w Katarze kanadyjska drużyna nie będzie jednym z zaskoczeń. Ma wielkie szanse, by wypaść lepiej niż w 1986 roku. Jej obecne wyniki są imponujące. W ostatnich dwóch latach przegrała tylko ten raz z Kostaryką. Warto jednak pamiętać, że Kanadyjczycy nie grali z ekipami spoza swego kontynentu, a ich ostatnia konfrontacja z Europejczykami zakończyła się porażką z Islandią. Miało to jednak miejsce jeszcze w 2020 roku, gdy zespół dopiero powstawał. Teraz jest znacznie rozwinięty. Co ciekawe, jego selekcjonerem jest Anglik John Herdman, związany dotąd z futbolem kobiecym. W nim Kanada jest sporą potęgą - to aktualny mistrz olimpijski z Tokio, regularny uczestnik kobiecego mundialu. Teraz Kanada chce także postępu u mężczyzn. Gwiazd w ich drużynie nie ma. Czołowy strzelec kwalifikacji w regionie Cyle Larin (jamajskiego pochodzenia) gra w Besiktasie, z kolei Jonathan David jest zawodnikiem OSC Lille. Bramkarzem jest Milan Borjan z Crvenej Zvezdy Belgrad, który dopiero w 2000 roku emigrował z Serbii do Kanady. Ma ona zresztą w składzie kilku innych naturalizowanych zawodników jak Nigeryjczyk Ike Ugbo czy Iworyjczyk Ismaël Koné, a także Steven Vitoria - Portugalczyk z Azorów. Cristian Zúñiga w młodości reprezentował Chile, a Lucas Cavallini jest w połowie Argentyńczykiem.