Mecz odbywał się 5 września w Sao Paulo. Został przerwany już po kilku minutach, bo czterech argentyńskich piłkarzy miało złamać procedury covidowe. Brazylijskie służby sanitarne interweniowały, bo Emiliano Buendia, Emiliano Martinez, Giovani Lo Celso i Cristian Romero nie poddali się dwutygodniowej kwarantannie, która była wymagana dla osób przylatujących z Wysp Brytyjskich, a cała czwórka występowała wtedy w Anglii. Buendia i Martinez grali w Aston Villi, a Lo Celso i Romero w Tottenhamie. Sprawą przegranego meczu zajęła się FIFA. W lutym podjęła decyzję o powtórzeniu spotkania oraz nałożyła kary finansowe - 500 tysięcy franków szwajcarskich na brazylijską federację i 200 tysięcy na argentyńską. Ostateczna decyzja FIFA. Będzie powtórzony mecz Brazylia - Argentyna Obie federacje odwołały się od tej decyzji. W piątek poznaliśmy decyzję komisji odwoławczej. Obu krajom zmniejszono kary finansowe. Brazylia będzie musiała zapłacić 300 tysięcy, a Argentyna 150 tysięcy franków. Jednocześnie utrzymano w mocy postanowienie o powtórzeniu meczu. Wstępną datę ustalono na 22 września. Decyzja jest o tyle dziwna, że bezpośredni mecz tych drużyn o niczym nie zdecyduje. Obie drużyny zapewniły sobie udział w mundialu. Brazylia wygrała całe eliminacje południowo-amerykańskie, a Argentyna znalazła się za jej plecami. I ta kolejność też nie ulegnie zmianie. Obie drużyny poznały już nawet rywali w mundialu. Argentyna znalazła się w grupie z Polską oraz Meksykiem i Arabią Saudyjską. Z kolei Brazylia zagra z Serbią, Szwajcarią i Kamerunem.