Sytuacja jest bowiem dość złożona. Oto Polska pod wodzą nowego selekcjonera Paulo Sousy szykuje się do meczów eliminacji mistrzostw świata w Katarze. Początek zmagań jest niezwykle ważny, bo poważne straty punktowe w meczach marcowych mogą mieć poważne konsekwencje dla losów Polski w grupie. Polska ma w marcu zaplanowane trzy mecze eliminacyjne: 25 marca z Węgrami w Budapeszcie, 28 marca z Andorą w Warszawie (ale stadion Legii, nie Narodowy) oraz newralgiczny mecz 31 marca z Anglia na Wembley. O ten mecz rozbija się sprawa w kwestii koronawirusa, także z racji opuszczenia przez Wielką Brytanię szeregów Unii Europejskiej. Robert Lewandowski nie zagra z Anglią? To już skomplikowało mecze wielu drużyn angielskich w europejskich pucharach - wybierały one neutralny teren, aby uniknąć po powrocie przepisów o kwarantannie. To samo dotyczy meczu Polski z Anglią. Jeżeli bowiem polska reprezentacja wybierze się na Wembley, w myśl przepisów obowiązujących w wielu miejscach Europy np. w Niemczech czy Francji, jej piłkarze będą zmuszeni po powrocie odbyć dwutygodniową kwarantannę, której nie dopuszcza wiele ich klubów w środku sezonu ligowego. Opuszczają bowiem Unię Europejską. Takiego problemu nie ma z Budapesztem czy Warszawą, ale Londyn to co innego. Wyjazd z Unii do Anglii oznacza kwarantannę chociażby w Bawarii - tak stanowią przepisy landu. Musiałby ją zatem odbyć Robert Lewandowski i do połowy kwietnia, w bardzo ważnym momencie sezonu, nie grać w Bayernie. Chodzi chociażby o szlagierowy mecz ligowy z RB Lipsk czy ćwierćfinał ligi Mistrzów. Nie ma na to zgody monachijskiego klubu, a może on nie wydać zgody na wyjazd zawodnika. Bayern Monachium czeka na Angelę Merkel Obecne przepisy landu Bawaria są tymczasowe i obowiązują do 28 marca. Land czeka z decyzją o ich przedłużeniu na to, co zrobi niemiecki rząd federalny Angeli Merkel. Jeżeli pani kanclerz postanowi łagodzić przepisy w kraju, Bawaria też to zrobi. Jeżeli nie, przedłuży przepisy o kwarantannie, a pamiętajmy, że w Niemczech po chwilowym spadku zakaże na początku marca teraz mamy bez mała 9 tys. przypadków dziennie.Bayern oświadcza, że czeka z decyzją do 29 marca i uzależnia ją od aktualnego stanu prawnego i sanitarnego w Bawarii. To jednak znaczy, że może się okazać, iż Paulo Sousa dopiero na dwa dni przed meczem z Anglikami będzie wiedział, czy ma do dyspozycji Roberta Lewandowskiego, czy nie. Teoretycznie jeszcze mecz Anglia-Polska może zostać przeniesiony na neutralny teren, ale póki co, nic o tym nie wiadomo.