Podczas czwartkowego meczu, zakończonego triumfem "Synów Albionu" 4-0 (0-0) kibice na stadionie w Budapeszcie mieli intonować rasistowskie przyśpiewki pod adresem angielskich piłkarzy, a także obrzucić plastikowymi kubkami jednego z nich, Raheema Sterlinga - strzelca pierwszego gola. Skandaliczne zachowanie Węgrów potępił kapitan angielskiej kadry, Harry Kane. Oświadczenie w sprawie wydała także tamtejsza federacja, która zapowiedziała, że będzie szukać sprawiedliwości w FIFA. Sprawy potoczyły się błyskawicznie, bowiem według informacji "BBC" światowe władze już przyglądają się całemu zdarzeniu.O poważne potraktowanie sprawy zaapelował premier Wielkiej Brytanii, Boris Johnson. - Proszę o podjęcie zdecydowanych kroków przeciwko odpowiedzialnym za tak haniebne zachowanie, aby mieć pewność, że na dobre zostaną one wyelimonowane ze świata futbolu - powiedział dodając, że potraktowanie Anglików w Budapeszcie było "nieakceptowalne".Węgierscy kibice już podczas Euro 2020 kilkukrotnie łamali przyjęte normy. Za homofobiczne transparenty oraz przejawy rasizmu UEFA nałożyła na federację karę trzech domowych spotkań przy pustych trybunach, przy czym ostatnie z nich - w zawieszeniu. Kibice na meczu z Anglią pojawili się, gdyż odbywał się on bezpośrednio pod jurysdykcją FIFA, w eliminacjach do jej rozgrywek. TC Siatkarskie emocje na wyciągnięcie ręki - zobacz!