Reprezentacja Francji w swoim pierwszym eliminacyjnym starciu niespodziewanie zremisowała w starciu z Ukrainą 1-1. Pierwszego gola dla drużyny "Tricolores" zdobył Antoine Griezmann, a Ukraina wyrównała po... pechowej interwencji i samobójczym golu Presnela Kimpembe. Starcie z niżej notowanym Kazachstanem było zatem idealną okazją do poprawy nastrojów. Goście długo nie mogli złapać jednak wiatru w żagle i trafili do siatki rywali w 19. minucie. Anthony Martial przytomnie zagrał do Ousmane Dembele, który oddał strzał z bocznej strefy boiska, a pędząca piłka znalazła drogę do siatki. Napastnik Manchesteru United był bliski strzelenia gola po chwili, lecz znakomitą interwencją popisał się wówczas Siergiej Mały i wybił piłkę w kluczowym momencie. Podopieczni Didiera Deschampa kończyli pierwszą część gry z dwubramkową zaliczką. Mały tym razem nie popisał się i po nieudanej interwencji wpakował piłkę do własnej bramki. Francuzi odważnie ruszyli do ataku także po przerwie. W 69. minucie Dembele ponownie zdecydował się na strzał, lecz przytomną interwencją popisał się Aleksandr Mokin. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Niespełna pięć minut później sędzia odgwizdał rzut karny po faulu na Kylianie Mbappe. Do piłki podszedł sam faulowany i oddał strzał, który w znakomity sposób obronił Mokin. Golkiper gospodarzy skutecznie interweniował również kilka chwil później. Adrien Rabiot wpadł w pole karne i oddał płaski strzał, który nogami zatrzymał Mokin. PA