"Strach nad miastem" pisze dziś na pierwszej stronie dziennik "L’Equipe", zapowiadając mecz kadry. Nawiązuje do tytułu filmu ze zmarłym w poniedziałek wybitnym aktorem Jean-Paulem Belmondo w roli głównej i sytuacji reprezentacji piłkarskiej. Kto to by pomyślał, że kraj mistrzów świata, w którym drużyna narodowa ma w ataku Karima Benzemę, Kyliana Mbappe i Antoine Griezmanna, boi się meczu z Finlandią. Aż trudno uwierzyć w to, że obawy budzi grupa eliminacyjna, w której oprócz Finlandii z Francuzami grają: Ukraina, Kazachstan, Bośnia i Hercegowina. Na razie jest niby spokojnie. Po pięciu meczach "Trójkolorowi" zajmują pierwsze miejsce w grupie, mają dziewięć punktów i wyprzedzają Finlandię i Ukrainę o cztery. Co z tego skoro ostatnie dwa mecze - z Bośnią-Hercegowiną i Ukrainą zremisowali. Grają nieładnie, nieskutecznie, źle, w żaden sposób nie wykorzystują potencjału zawodników, którzy grają w najlepszych europejskich klubach. - W końcu trzeba zapomnieć o euforii ze zdobycia mistrzostwa świata. To było trzy lata temu - powiedział po meczu z Ukrainą kapitan zespołu Hugo Lloris. Ale radosne wspomnienia z Rosji to tylko jedna z przyczyn obecnych kłopotów Francuzów. To już zupełnie inny zespół. Z podstawowego składu z ostatniego mundialu zabraknie w meczu z Finlandią siedmiu zawodników. Zostali jeszcze tylko: Lloris, Rafael Varane, Paul Pogba, Antoine Griezmann. Eksperci, komentatorzy, trenerzy we Francji zwracają uwagę, że w obecnej, już zupełnie nowej drużynie, brakuje atmosfery, ducha zwycięstwa, automatyzmów. "Odnosi się wrażenie, że na boisku nic się nie zmienia, choć Didier Deschamps zmienia wszystko" - pisze dziennik "L’Equipe". Z Finlandią nie zagra kontuzjowany Mbappe. Ale jest przecież Karim Benzeman, który po raz pierwszy w karierze zagra na nowym stadionie w Lyonie, w swoim rodzinnym mieście. W dzieciństwie i młodości mieszkał sześć kilometrów od Groupama Stadium. Obok niego w ataku zagra Griezmann. To wciąż jeden z najlepszych duetów napastników w Europie. Francuzi mają za przeciwników Finlandię. Nie powinni się jej bać, ale... To zespół, który pozostawił bardzo dobre wrażenie na ostatnim Euro. Finowie wygrali ostatni mecz eliminacyjny MŚ’22 z Kazachstanem. Z 22 ostatnich meczów "Trójkolorowych" na własnym boisku Francuzi przegrali tylko jeden - 11 listopada 2020 roku z Finlandią. Czy ponownie sprawią sensację? Olgierd Kwiatkowski