Zgodnie z przepisami obowiązującymi w Estonii, zawody sportowe na świeżym powietrzu mogą się tam odbywać. Warunkiem jest jednak, że udział w nich łącznie z organizatorami weźmie maksymalnie 100 osób. Jest to sprzeczne z wymogiem UEFA, która oczekuje zaangażowania minimum 150 osób w organizację spotkań tej rangi. Liczba ta nie jest przypadkowa, według UEFY na 150 osób powinno się składać 46. piłkarzy (gracze podstawowi i rezerwowi obu drużyn) Koszt zmiany poniosą Estończycy, wyniesie 300 tysięcy euro Oprócz tego w skład 150 osób ma według UEFA wchodzić: 40 osób z sztabów obu drużyn (trenerzy, medycy, itp.), czterech sędziów, delegat UEFA, sędzia obserwator, 15 osób związanych z organizacją spotkania, ośmiu przedstawicieli UEFA, czterech ratowników medycznych, pięć karetek, czterech policjantów, a także w pozostałej liczbie ochroniarze i pracownicy mediów. Estoński Związek Piłki Nożnej wystąpił do tamtejszego rządu o utworzenie wyjątku, ale spotkał się z odmową. Po konsultacjach z UEFĄ ustalono więc, że zawody odbędą się poza granicami Estonii. Padło na Polskę i Lublin, rywalizacja odbędzie się na tamtejszej Arenie Lublin. Koszt takiej operacji dla strony estońskiej szacuje się na 300 tysięcy euro. MR