Starcie pomiędzy Czechami a Belgią od samego początku było bardzo emocjonujące. Pierwsi zaatakowali Belgowie, jednak Romelu Lukaku nie zdołał oddać groźnego uderzenia zza pola karnego. Gospodarze nie dali zepchnąć się do defensywy i momentalnie odpowiedzieli. Najpierw strzał Jakuba Jankto obronił Thibaut Courtois, a po chwili Michael Krmencik trafił w słupek. Obie ekipy miały swoje okazje w pierwszej połowie, lecz gole zaczęły padać dopiero po przerwie. Wynik starcia w 49. minucie otworzył Lukas Provod. Piłkarz Slavii Pragi popędził środkiem boiska i uderzeniem zza pola karnego umieścił piłkę w siatce. Stracona bramka zadziałała motywująco na Belgów i błyskawicznie doprowadzili oni do wyrównania. Lukaku otrzymał podanie od Kevina De Bruyne, poradził sobie z defensorem i płaskim strzałem dopełnił formalności. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Spotkanie stało na dobrym poziomie, lecz żadna z drużyn nie zdołała już trafić do siatki. Napastnik Legii Warszawa Tomas Pekhart pojawił się na boisku w doliczonym czasie gry. PA