Przymusowa absencja naszych napastników, która wciąż nie jest jednak jeszcze przesądzona, to efekt obostrzeń obowiązujących w Niemczech i Francji i nakazujących odbycie po powrocie z Anglii kwarantanny. W związku z istnieniem takiego przepisu, FIFA dopuszcza możliwość, by kluby nie wyrażały zgody na wyjazd swoich piłkarzy na Wyspy. Wiele wskazuje na to, że skorzystają z niej zarówno Olympique Marsylia Milika, jak i Bayern Monachium "Lewego". "Wielki impuls" Kwestia wyłączenia z gry dwóch naszych czołowych piłkarzy od kilku dni rozgrzewa media. Odnieśli się do niej również Anglicy, którzy nie ukrywają, że Polska bez duetu snajperów stanie się z pewnością łatwiejszym rywalem. "Utrata napastników będzie wielkim impulsem dla selekcjonera Garetha Southgate'a. Polska to bowiem jego najsilniejszy rywal w grupie" - czytamy. Mecz Anglia - Polska odbędzie się 31 marca na Wembley. Rewanż planowany jest 8 września. Bezpośrednio na mistrzostwa świata zakwalifikuje się tylko zwycięzca grupy eliminacyjnej. Najlepsze ekipy z drugich miejsc walczyć będą ze sobą w barażach.TC